Salah już zdążył wrócić do Liverpoolu. "Mniej więcej w pierwszych słowach, powiedział mi: jestem gotowy" - przyznał Juergen Klopp, szkoleniowiec Liverpoolu. "To doświadczony zawodnik, a fizycznie jest po porostu potworem. We wtorek miał lekką sesję i zobaczymy, jak się będzie czuł w środę" - dodał.W niedzielnym meczu wystąpił także inny gracz Liverpoolu - Sadio Mane. To on wykorzystał decydujący rzut karny w serii "jedenastek", choć w trakcie spotkania jego strzał z "wapna" obronił egipski bramkarz. Premier League. Salah już w Liverpoolu, Mane w Senegalu Mane jeszcze nie wrócił do Liverpoolu, ponieważ pojechał do rodzinnego kraju, aby świętować triumf. Senegal wygrał po raz pierwszy Puchar Narodów Afryki."Ten sukces wiele dla niego znaczy, wiele znaczy dla jego rodaków, wiele znaczy dla Senegalu. Szanujemy to i nigdy nie planowałem wzywać go od razu do klubu. Pozwólmy im celebrować ten moment, ponieważ na to zasłużyli" - stwierdził Klopp.Salah i Mane ostatni raz w barwach "The Reds" wystąpili 2 stycznia przeciwko Chelsea.