"Czerwone Diabły" od początku przeważały. Już w szóstej minucie groźnie uderzał Tyrell Malacia, ale Wayne Hennessey zdołał odbić piłkę. Gospodarze się jednak nie poddawali i w 19. minucie wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego, po ziemi, w pole karne, zagrywał Christian Eriksen. Na bliższy słupek zbiegł Marcus Rashford i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza. Już trzy minuty później podopieczni Erika ten Haga podwyższyli prowadzenie. Tym razem Rahsford asystował, a do siatki trafił Anthony Martial. Później piłkarze Manchesteru United trochę spuścili z tonu. W końcówce pierwszej połowy piłka nawet wpadła do ich bramki. VAR zdecydował. Nottingham Forest nie potrafiło nawiązać walki Po wrzutce z rzutu wolnego, głową uderzał Ryan Yates. Piłka otarła się jeszcze o nogę Willy'ego Boly'ego i znalazła się w siatce. VAR jednak nie pozostawił wątpliwości - Iworyjczyk był na spalonym, więc trafienie nie zostało uznane. W drugiej połowie nie było już tak ciekawie. Zrobiło się jednostronne widowisko. Piłkarze z Manchesteru mieli jeszcze kilka dobrych okazji, ale długo nie potrafili kolejny raz pokonać bramkarza. Udało się to dopiero w 87. minucie, gdy Fred zakończył szybką akcję, ustalając wynik.