Odejście z Włocha z Tottenhamu było tylko kwestią czasu. Ten już od jakiegoś czasu wykazywał oznaki zniechęcenia, a czary goryczy przelała wypowiedź po meczu z Southampton, w którym padł remis 3-3, choć "Koguty" jeszcze na około kwadrans przed końcem prowadziły 3-1. "Widzę poszczególne jednostki, a nie drużynę. Oni jednak do tego przywykli, nie chcą grać pod presją. Taka jest historia Tottenhamu, 20 lat z obecnym właścicielem i żadnego trofeum, trzeba zapytać dlaczego? Aż do dzisiaj próbowałem ukryć tę sytuację, ale teraz już nie, bo to, co zobaczyłem, jest niedopuszczalne" - mówił Conte nie owijając w bawełnę. Klub rozstał się z nim w niedzielę za porozumieniem stron. "Pozostało nam 10 meczów w Premier League i czeka nas walka o miejsce w Lidze Mistrzów. Każdy musi zrobić krok do przodu, aby zapewnić jak najwyższe miejsce dla naszego klubu i niesamowitych, lojalnych kibiców" - powiedział prezes Daniel Levy. Premier League. W Tottenhamie sytuacja tymczasowa Na razie funkcję Contego przejął Cristian Stellini, a ma mu pomagać Ryan Mason. Tottenham szuka jednak trenera na stałe. Głównym kandydatem jest Nagelsmann. Niemiec niespodziewanie został zwolniony z Bayernu. "Julian Nagelsmann to bardzo dobry trener, ale mieliśmy problemy, przede wszystkim z dyscypliną" - zdradził Hasan Salihamidžić, dyrektor Bawarczyków po podjęciu decyzji. Okazuje się jednak, że Tottenham może mieć poważną konkurencję w przypadku Nagelsmanna. Wielkim admiratorem tego szkoleniowca ma być Real. "Królewscy" co prawda mają trenera, którym jest Carlo Ancelotti, ale po sezonie sytuacja może się tak ułożyć, że ich drogi z Włochem się rozejdą. Tym bardziej, że Ancelottiego jako selekcjonera chętnie widziałaby u siebie Brazylia, co powiedział w wywiadzie Ednaldo Rodrigues, prezes tamtejszej federacji. Wśród trenerów wymienianych w gronie kandydatów do objęcia Tottenhamu są także Mauricio Pochettino, który już prowadził ten zespół czy Luis Enrique, który po mistrzostwach świata w Katarze odszedł z reprezentacji Hiszpanii.