Obecna sytuacja Southampton F.C. w Premier League jest bez wątpienia dramatyczna - "Święci" znajdują się na samym dnie tabeli i wciąż nie są w stanie wypracować stabilnej formy. Jakby było im mało nieszczęść, to w starciu z mocnym rywalem - Tottenhamem Hotspur - stracili oni już w pierwszej połowie dwóch piłkarzy wyjściowej jedenastki. Mowa tu o dwóch stoperach - pierwszym z nich jest Niemiec Armel Bella-Kotchap, a drugim reprezentant Polski Jan Bednarek. To wiadomość tym gorsza, że 26-latek miał się właśnie w spokoju szykować do kolejnych występów dla "Biało-Czerwonych". Jan Bednarek schodził z boiska poturbowany. Coraz ciemniejsze chmury nad Southampton F.C. Co dokładnie wydarzyło się w przypadku Bednarka? Podczas boiskowych zmagań otrzymał on w pewnym momencie uderzenie z łokcia w żebra od Argentyńczyka Cristiana Romero. Wkrótce potem otrzymał pomoc od zespołu medycznego i próbował powrócić do gry - na próżno jednak. Został ostatecznie zmieniony przez Ainsley'a Maitland-Nilesa w 34. minucie. Trudno na razie powiedzieć, na ile uciążliwe mogą być kłopoty polskiego obrońcy ze zdrowiem, ale jedno jest pewne - wydarzenia z soboty przyprawią o ból głowy nie tylko trenera Southamptonu, Rubena Sellesa, ale i Fernando Santosa. Reprezentacja Polski rozpocznie niebawem eliminacje do Euro 2024. Co z Bednarkiem? Selekcjoner "Biało-Czerwonych" liczył na udział Jana Bednarka w dwóch najbliższych meczach, z Czechami i Albanią, które będą nie tylko pierwszym sprawdzianem dla Portugalczyka, ale i wielką inauguracją rywalizacji o awans na mistrzostwa Europy, które w 2024 r. odbędą się w Niemczech. Potyczka z Czechami odbędzie się dokładnie 24 marca, na starcie z Albanią przyjdzie z kolei czas dokładnie trzy dni potem. Należy mieć nadzieję, że każdy z powołanych do tego czasu okaże się jednak w pełni sprawny i zdolny do gry...