Po raz pierwszy od 5 grudnia Jakub Kiwior wybiegł w wyjściowym składzie Arsenalu na mecz Premier League. Mikel Arteta wystawił go na lewej obronie w małych derbach Londynu przeciwko Fulham. Początkowo sytuacja układała się dobrze dla przyjezdnych "Kanonierów", w 5. minucie objęli oni prowadzenie po golu Bukayo Saki. Odpowiedź gospodarzy przyszła tuż przed upłynięciem pół godziny gry - wyrównał Raul Jimenez. Meksykanin wykorzystał dośrodkowanie z lewego skrzydła od Toma Cairneya. Futbolówka minęła dwóch defensorów Arsenalu, nie przeciął jej także ostatni z mogących podjąć interwencję Kiwior. Reprezentant Polski mógł zachować się w tej sytuacji lepiej. W przerwie spotkania został zmieniony, a w jego miejsce wszedł Takehiro Tomiyasu. Wygląda na to, że hiszpański szkoleniowiec nie był zadowolony z postawy 23-latka urodzonego w Tychach. Łącznie zdążył on zanotować 34 kontakty z piłką, 92-procentową skuteczność podań, trzy wygrane pojedynki z pięciu stoczonych, po jednym przechwycie i wybiciu oraz po trzy wślizgi i straty. Londyn podzielony. Tottenham zwycięski, Arsenal wraca na tarczy W drugiej połowie piłkarze z Emirates Stadium potwierdzili, że nie znajdują się w najwyższej dyspozycji. Żaden z ich czterech strzałów w tej części gry nie był celny. W 59. minucie Fulham zaczęło prowadzić 2:1 za sprawą Bobby'ego Decordovy-Reida, a goście nie mieli pomysłu, w jaki sposób wejść w pole karne rywali. Dla nich to druga porażka z rzędu - trzy dni temu ulegli West Hamowi. W ostatnich sześciu meczach zanotowali bilans jednej wygranej, dwóch remisów i trzech przegranych. 7 stycznia czeka ich konfrontacja z Liverpoolem w ramach trzeciej rundy Pucharu Anglii. Jeśli "The Reds" w poniedziałek okażą się lepsi od Newcastle, strata "Kanonierów" do nich w tabeli będzie wynosić pięć punktów. W równolegle rozgrywanym spotkaniu Tottenham odniósł cenne zwycięstwo 3:1 nad będącym w wysokiej formie (6 wygranych w poprzednich 7 starciach) Bournemouth. Gole strzelali Pape Matar Sarr, Heung-min Son i Richarlison.