Choć Jakub Moder nie znalazł się nawet w kadrze reprezentacji Polski na finał baraży z Walią, już w weekend wystąpił w wyjściowym składzie Brighton w niezwykle ważnym spotkaniu ligowym. Roberto De Zerbi pokazał tym samym, że darzy pomocnika większym zaufaniem, aniżeli Michał Probierz. Polak znalazł się w podstawowej jedenastce na wyjazdowe starcie z Liverpoolem. Był to dla niego dopiero drugi na przestrzeni ostatnich miesięcy mecz w podstawowym składzie na spotkanie Premier League. Wcześniej trener posłał go na boisko od pierwszych minut również w rywalizacji z Nottingham Forest. Wtedy "Mewy" zwyciężyły 1:0. W niedzielę tyle szczęścia już nie miały. Świetny początek, gorszy finisz. Brighton gorsze od Liverpoolu Mecz rozpoczął się dla gości wybornie. Już w 2. minucie do siatki trafił Danny Welbeck, ale prowadzenia nie udało się utrzymać do przerwy. 25 minut później stan rywalizacji wyrównał Luis Diaz, a przewaga Liverpoolu stawała się coraz bardziej zauważalna. Brighton skupiało się na zabezpieczaniu dostępu do własnej szesnastki i wyczekiwaniu na szansę do skontrowania. Szalona noc Cristiano Ronaldo, znów to zrobił. Pierwszy taki wyczyn w historii "The Reds" wywierali sporą presję na piłkarzach przyjezdnych i wysoko presowali. Przełożyło się to na liczne okazje bramowe, a jedną z nich wykorzystał w 65. minucie niezawodny Mohamed Salah. Egipcjanin wykorzystał dogranie od świetnie dysponowanego Alexisa Mac Allistera i pokonał Verbruggena. Chwilę później piłka kolejny raz zatrzepotała w siatce po uderzeniu Diaza, ale tym razem "Mewy" uratował VAR - gol padł ze spalonego. 84 minuty tego dnia na boisku spędził Jakub Moder, którego w końcówce spotkania zmienił Adam Lallana. W ostatnim kwadransie podopieczni De Zerbiego zaczęli się coraz częściej odgryzać, ale brakowało im zdecydowanie skuteczności. Mecz mógł w 90. minucie zamknąć Salah, ale fenomenalnie między słupkami spisał się Verbruggen. Prawdopodobnie uciął dyskusję na temat tego, kto powinien być podstawowym bramkarzem w Brighton. Liverpool wygrał 2:1 i przeskoczył w tabeli Arsenal. "Kanonierzy" o godzinie 17:30 zmierzą się w hicie Premier League z Manchesterem City.