Arsenal do meczu ligowego z Liverpoolem przystępował w nie najlepszym nastroju. "Kanonierzy" zanotowali w lidze kilka wpadek, przez co osunęli się nieco w tabeli. Do tego zaledwie przed miesiącem przegrali z "The Reds" w pucharze Anglii i odpadli z rywalizacji już na etapie 1/32 finału. Był to dotkliwy cios dla ambitnej drużyny Mikela Artety. Przed niedzielnym hitem 23. kolejki Premier League to Arsenal wskazywany był jako faworyt. I z tej roli się wywiązał. Już w 14. minucie do siatki trafił Bukayo Saka, otwierając wynik spotkania. Zaraz przed końcem doliczonego czasu pierwszej połowy pechową interwencję zaliczył Gabriel. Po kontakcie z Brazylijczykiem piłka wpadła do siatki obok zaskoczonego Davida Rayi. Już w przerwie Mikel Arteta zdecydował się na zmianę. Za Zinchenkę na placu gry pojawił się Jakub Kiwior. Biorąc pod uwagę formę stopera, a także wagę pojedynku, angielskie media decyzję Hiszpana oceniły jako "ryzykowną". Szybko jednak zdanie zmieniły. Reprezentant Polski tym razem spisał się niemal bez zarzutu. Reprezentant Polski "odpalił bombę". Mówi wprost. "To zgrupowanie będzie moim last dance" Po zmianie stron Arsenal znów wyszedł na prowadzenie. Gabriel Martinelli wykorzystał koszmarny błąd Virgila van Dijka do spółki z Allisonem. Dopiero w doliczonym czasie udało się "zabić" mecz. Do siatki na 3:1 trafił Trossard, a asystę przy jego bramce zanotował Jakub Kiwior. Polak miał też okazję samemu wpisać się na listę strzelców. W dogodnej sytuacji główkował jednak niecelnie. Anglicy docenili występ Kiwiora. Polak pozostawił nawet lekki niedosyt Arsenal wygrał 3:1 i awansował na pozycję wicelidera tabeli. Cegiełkę do tego sukcesu dołożył Jakub Kiwior. Angielskie media oceniły jego występ dość pozytywnie. W większości przypadków chwalono go za postawę w defensywie, choć pojawiły się też lekko krytyczne głosy. Surowiej na występ defensora spojrzeli dziennikarze portalu "Goal.com". W skali do "10" Polak otrzymał notę "6". "Przez drugą połowę przeszedł bez szwanku. Mógł nieco leoiej zachować się przy okazji główki w końcówce meczu" - napisano. Lewandowski błysnął w meczu, potem dostał pytanie o Xaviego. "Nie chcemy..." "Spisał się względnie nieźle w spotkaniu o takiej randze, a w końcówce zmarnował niezłą okazję do strzelenia gola" - napisano o Kiwiorze w "The Standard". Ogólno obraz gry 23-latka był zdecydowanie lepszy, aniżeli w ostatnich tygodniach.