Brytyjskie media, powołując się na mirror.co.uk, przekonują, że szef klubu Daniel Levy podyktował niezwykle wysoką cenę, chociaż kontrakt duńskiego pomocnika wygaśnie już za rok. Tottenham nie chce stracić okazji do zarobienia na odejściu swojej gwiazdy, dlatego ma zgodzić się na jego transfer po zakończeniu obecnego sezonu, ale nie zaoferuje promocyjnej ceny. Z drugiej strony, jeszcze niedawno Levy przekonywał, że nie sprzeda Duńczyka za mniej niż 250 mln euro. Eriksen odrzucił jednak ofertę przedłużenia kontraktu, choć wiązałoby się to z dwukrotną podwyżką jego zarobków. Obecnie zarabia 75 tys. funtów tygodniowo (87 tys. euro). Najbardziej zainteresowany pozyskaniem 27-letniego Duńczyka jest Real Madryt. Szef "Królewskich" Florentino Perez ma nadzieję, że uda mu się wynegocjować korzystną kwotę za transfer Eriksena oferując Tottenhamowi jego byłą gwiazdę - Garetha Bale'a. Walijczyk imponował grając w londyńskim klubie, ale po przenosinach do Realu nie spełnił pokładanych w nim nadziei i jego dni na Bernabeu są policzone. Tottenham pozyskał Eriksena latem 2013 roku za 13 mln euro z Ajaksu Amsterdam. Od tego czasu ofensywny pomocnik rozegrał 265 meczów w barwach "Kogutów", strzelił 63 gole i zaliczył 82 asyst. Od dziewięciu lat gra w reprezentacji Danii. MZ