Umowa Holendra z londyńskim klubem wygasa za dwa lata. Tymczasem "Królewscy" zaoferowali mu pięcioletni kontrakt. Prezydent Realu Ramon Calderon powiedział, że wszytko zależy od tego, ile zażąda na piłkarza Chelsea. Według stacji Holender ma opuścić swoją drużynę, która przebywa na przedsezonowym tournee i już w piątek przylecieć do Madrytu. Transfer jednak nie jest jeszcze przesądzony, bo menedżer Chelsea Jose Mourinho wielokrotnie podkreślał, że Robben jest dla niego piłkarzem, który razem z Frankiem Lampardem i Johnem Terrym tworzy kręgosłup drużyny. We wtorek jeden z największych talentów holenderskiej piłki w ostatnich latach rozegrał 45 minut w wygranym meczu towarzyskim z Suwon Bluewings. "W tym momencie nie mogę powiedzieć o Robbenie nic więcej niż to, że rozegrał mecz. Na ten moment jest zawodnikiem Chelsea z kontraktem ważnym jeszcze przez dwa lata i pracuje dobrze" - powiedział w Los Angeles Mourinho. BBC podaje, że przyszłość Robbena w londyńskim klubie nieco się skomplikowała po ściągnięciu na Stamford Bridge Florenta Maloudy z Olympique Lyon. Sam Holender wypowiadał się, że jego rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu w Chelsea nie idą w dobrym kierunku. Więc być może piłkarz zdecydował się na rozmowy z Realem, aby zmusić dyrektora wykonawczego klubu Petera Kenyona do większych ustępstw.