Już w 17. minucie padła bramka, będąca ozdobą całego spotkania. Bernardo Silva otrzymał piłkę od Kyle'a Walkera, podprowadził ją bliżej pola karnego, schodząc nieco do środka, po czym odpalił lewą nogą torpedę, która pomknęła prosto w górny róg bramki. David de Gea próbował jeszcze ratować swoją drużynę efektowną robinsonadą, lecz był z góry skazany na porażkę. Hiszpan niewiele mógł powiedzieć także 16 minut później, gdy stanął oko w oko z Riyadem Mahrezem. Reprezentant Algierii dostał znakomite prostopadłe podanie od Bernadra Silvy - którego nie zdołał przeciąć interweniujący wślizgiem Victor Lindeloef - minął wychodzącego z bramki golkipera i podwyższył wynik. Kolejny gol należał do piłkarza "Czerwonych Diabłów" - sęk w tym, że było to trafienie samobójcze. "Obywatele" przeprowadzili błyskawiczną kontrę, sfinalizowaną celnym strzałem Kevina De Bruyne, który w dziecinny sposób ograł w polu karnym Phila Jonesa. De Gea skutecznie interweniował, lecz jego wysiłek okazał się nadaremny. Sparowaną przez niego futbolówkę kopnął wprost do własnej bramki nieatakowany Andreas Pereira. Wydawało się, że podopieczni Ole Gunnara Solskjaera są już całkowicie bezradni, lecz na 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry gasnącą nadzieję podtrzymał w fanach United Marcus Rashford. 22-latek w sytuacji sam na sam uderzył płasko, tuż obok słupka. W końcówce Anglik huknął jeszcze potężnie z dystansu, ale Claudio Bravo był na posterunku i wybił piłkę na rzut rożny. "Czerwone Diabły" poległy 1-3 i w rewanżu czeka ich piekielne trudne zadanie. TB Puchar Ligi Angielskiej - wyniki, terminarz, strzelcy