Pierwsza bramka padła już w piątej minucie i była ozdobą tego spotkania. Joe Willock podał do Gabriela Martinelliego, a ten zagrał prostopadle w pole karne. Bukayo Saka nie myśląc zbyt długo przyjął piłkę i huknął prosto w górny róg bramki strzeżonej przez Marka Traversa, obijając jeszcze poprzeczkę. Później to Saka wcielił się w rolę asystującego. 18-latek wykorzystał wolną przestrzeń na lewej flance, rozpędził się i kopnął futbolówkę po ziemi w pole karne. Adresatem jego podania był Eddie Nketiah, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Humory fanom "Kanonierów" popsuła sytuacja z 58. minuty. Shkodran Mustafi po zderzeniu z własnym bramkarzem upadł na murawę i nie zdołał podnieść się z niej o własnych siłach. Po interwencji sztabu medycznego opuścił plac gry na noszach, a w jego miejsce pojawił się na boisku Rob Holding. W końcówce we wzajemnym starciu ucierpieli jeszcze Sokratis Papastatopulos oraz Steve Cook, którzy zderzyli się głowami. Obaj byli jednak w stanie kontynuować grę. W doliczonym czasie gry, który trwał ponad 10 minut, honorową bramkę dla Bournemouth zdobył Sam Surridge. W poniedziałkowy wieczór odbyło się losowanie par piątej rundy Pucharu Anglii. Los skojarzył piłkarzy Arsenalu z ekipą Portsmouth FC. TB Puchar Anglii - wyniki, terminarz, strzelcy