"Wiedziałem, że Felix znów wróci na ławkę trenerską, ale nie w Niemczech. Tutaj nie ma przyszłości. Wiedziałem, że jeśli otrzyma szansę, to tylko w zagranicznym klubie, gdzie dobrze go nie znają" - powiedział Hoeness dla mirror.co.uk. Prezydent Bayernu skrytykował katorżnicze metody szkoleniowe Magatha. "Trenując piłkarzy wykracza daleko ponad normy fizycznego wysiłku" - podkreślił Hoeness. "Wyciskanie piłkarzy jak cytryny jest dla niego czymś zupełnie naturalnym. Przekraczanie granic naraża jednak zdrowie piłkarzy" - przekonywał. Hoeness podkreślił, że efekty takiej pracy mogą być widoczne w krótkim czasie, ale w dłuższej perspektywie oznaczają katastrofę dla zdrowia zawodników. "Nigdy nie chciałbym traktować ludzi w taki sposób. Nigdy nie chciałbym krzywdzić zawodników tak, jak on" - emocjonalnie wyznał Hoeness. Prezydent Bayernu zwrócił też uwagę na paranoiczne skłonności Magatha: "Felix chce całkowitej władzy. Jest także bardzo podejrzliwy. Widzi duchy i jest przekonany, że każdy zawsze o nim mówi". "Owszem, Magath zdobył z Bayernem tytuł, ale jeśli potrafi doprowadzić do sytuacji, w której 80 procent piłkarzy jest przeciwko niemu po zaledwie roku pracy i to w sezonie, w którym zdobywają mistrzostwo, to coś jest nie tak. Trzeba dodać, że nie stało się tak jedynie w Bayernie" - podsumował Hoenness. Piłkarze Fulham walczą o utrzymanie w angielskiej ekstraklasie. Ma im w tym pomóc Magath, który w latach 2005-2006 wywalczył dwukrotnie podwójną koronę - mistrzostwo i Puchar Niemiec - z Bayernem Monachium, a w sezonie 2008/09 poprowadził do niespodziewanego triumfu w Bundeslidze ekipę VfL Wolfsburg.