West Ham długo przeciwstawiaj się wyżej notowanemu rywalowi. Po kwadransie świetną sytuację miał Manuel Lanzini, ale nie dość, że nie trafił w bramkę, to jeszcze był na spalonym. Liverpool czekał na swoją szansę i dostał ją w 34. minucie. W polu karnym Issa Diop faulował Divocka Origiego. Do jedenastki podszedł Mohamed Salah i pewnie pokonał Łukasza Fabiańskiego. W drugiej połowie "The Reds" odważniej zaatakowali. W 50. minucie Fabiański uratował swój zespół po strzale Roberta Firmino. Dwie minuty później polski bramkarz był już bez szans. Po ładnej, kombinacyjnej akcji, w sytuacji sam na sam znalazł się Alex Oxlade-Chamberlain i podwyższył prowadzenie Liverpoolu. West Ham mógł szybko zdobyć kontaktową bramkę, ale strzał Roberta Snodgrassa świetnie obronił Alisson. W 71. minucie "Młoty" miały jeszcze lepszą sytuację. Declan Rice stanął oko w oko z bramkarzem, ale trafił prosto w niego. Gdy Alisson odbił piłkę, Trent Alexander-Arnold wracał we własne pole karne. Nie zdążył cofnąć nogi i był o centymetry od pokonania własnego bramkarza. Na jego szczęście futbolówka trafiła w słupek. Kilka minut później Liverpool odpowiedział strzałem Salaha. Egipcjanin uderzył technicznie, z 16 metrów, ale też trafił w obramowanie bramki. W końcówce jeszcze raz uderzał Snodgrass, ale ponownie świetnie interweniował Alisson. West Ham nie zdobył nawet honorowej bramki. Liverpool, zgodnie z przewidywaniami, pewnie dopisał sobie trzy punkty i ma już 19 "oczek" przewagi nad Manchesterem City. MP West Ham United - Liverpool 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Salah (35.), 0-2 Oxlade-Chamberlain (52.) Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League