"Czerwone Diabły" były zdecydowanym faworytem. Watford z dziewięcioma punktami zamykał tabelę Premier League. Nieoczekiwanie zdobył jednak pełną pulę. W pierwszej połowie, zgodnie z oczekiwaniami, przeważali podopieczni Ole Gunnara Solskjaera. Nie potrafili jednak zdobyć bramki i już na początku drugiej części zostali skarceni. W 50. minucie, po rzucie wolnym do siatki trafił Ismaila Sarr. Jego strzał nie był zbyt mocny, ale David de Gea nieporadnie interweniował i musiał wyciągać piłkę z siatki. Cztery minuty później Watford podwyższył prowadzenie. Aaron Wan-Bissaka faulował w polu karnym Sarra, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Troy Deeney.