Tottenham zarobił o siedem milionów więcej niż Liverpool, który w lutym pochwalił się rekordowym wynikiem finansowym. Przychody drużyny z północnego Londynu wzrosły dzięki sprzedaży zawodników, awansie do fazy pucharowej w Lidze Mistrzów oraz większym zyskom z biletów. Tottenham z powodu budowy nowego stadionu rozgrywał mecze na Wembley, które może pomieścić 90 tys. ludzi. Dzięki temu przychód z tzw. dnia meczowego w Premier League, czyli m.in. sprzedaży wejściówek, cateringu czy pamiątek, wzrósł ponad dwukrotnie: z 19 na 42 miliony funtów. Na transferach Tottenham zarobił 84 miliony funtów - ponad połowę za sprzedanego do Manchesteru City Kyle’a Walkera. Według BBC, 113 milionami zysku Tottenham ustanowił nowy rekord świata. Londyńczycy ogłosili wyniki finansowe przy okazji otwarcia nowego stadionu. W środę po raz pierwszy zagrali na nowym obiekcie, który kosztował miliard euro. Według BBC, większość kosztów została jednak pokryta pożyczkami. Budowa stadionu się jednak przeciągnęła - został otwarty ponad pół roku po pierwotnie planowanym terminie. Pierwszy mecz z trybun obejrzało 59 215 widzów, a Tottenham pokonał Crystal Palace 2-0. Po 32 kolejkach zespół z Londynu jest trzeci w tabeli Premier League, ale ma tylko punkt przewagi nad Arsenalem, który rozegrał o mecz mniej niż rywale. DG <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Premier League</a>