- Nie potrafię opisać tych uczuć, które towarzyszą triumfowi w lidze. Widzę radość na twarzach ludzi, a to jest dla nas wszystkich bardzo ważne. Uwielbiam tę atmosferę, kocham to miejsce i mam nadzieję, że zostanę tu na długi czas. Tu jest inaczej niż gdziekolwiek indziej - powiedział Salah, który jest piłkarzem Liverpoolu od 2017 roku. W sezonie 2017/18 zdobył 32 gole w lidze, w kolejnym - 22. W obu przypadkach było to najwięcej w Premier League, choć za drugim razem koroną króla strzelców podzielił się z kolegą z drużyny Senegalczykiem Sadio Mane oraz Gabończykiem Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem z Arsenalu Londyn. Liverpool zapewnił sobie tytuł mistrzowski, mimo że do końca sezonu pozostało jeszcze siedem kolejek. W ubiegłym roku "The Reds" triumfowali także w Lidze Mistrzów, a Salah miał ogromny udział w obu tych sukcesach. - Jako zespół jesteśmy dobrze przygotowani, świetnie się rozumiemy. Jeśli tak będzie dalej, możemy osiągnąć dużo więcej. Trudno jest utrzymać tak wysoki poziom, ale to nie jest niemożliwe - dodał 28-letni Egipcjanin. W obecnym sezonie Salah ma 17 bramek ligowych, o dwie mniej od prowadzącego w klasyfikacji strzelców Jamie'ego Vardy'ego z Leicester City. Egipcjanin znów jest więc najskuteczniejszym piłkarzem Liverpoolu, ale jego zdaniem na tytuł zawodnika roku w Anglii zasługuje kapitan "The Reds" Jordan Henderson. - Jego początki w klubie nie były łatwe, bardzo go krytykowano. To jest nasz kapitan, którego wszyscy uwielbiamy. Stara się pomóc każdemu z nas, także młodym, którzy dołączają do zespołu - podkreślił Salah. Najbliższym rywalem Liverpoolu będzie ustępujący mistrz Manchester City. To spotkanie zaplanowano na czwartek na godzinę 21.15. Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz mm/ co/