Premier League wznowi rozgrywki 17 czerwca. Trzy dni później do gry przystąpi Liverpool. I od razu dojdzie do derbów miasta, bowiem jego "wyjazdowym" rywalem będzie Everton. Służby sanitarne żywią obawy, że może dojść do gromadzenia się nawet tysięcy kibiców pod stadionem, co w dobie pandemii byłoby szalenie niebezpieczne. Liverpool prowadzi w tabeli z 25-punktową przewagą nad Manchesterem City. Tytuł podopieczni Juergena Kloppa mogą sobie zapewnić już w najbliższej kolejce. Stanie się tak, jeśli MC ulegnie Arsenalowi Londyn, a na Goodison Park po komplet punktów sięgnie aktualny lider. Fani "The Reds" czekają na mistrzostwo kraju od 1990 roku. Trudno zatem przypuszczać, by historyczny moment - pierwszy triumf w erze Premier League - świętowali przed telewizorami. Policja i przedstawiciele rządu już teraz próbują zapobiec epidemiologicznej katastrofie.