Ten mecz elektryzował kibiców nie tylko na Wyspach Brytyjskich. Na Old Trafford przybywał Arsenal - lider tabeli, a zarazem jedyny zespół z kompletem punktów. I liczył na kolejną pełną pulę. Manchester United z kolei nabierał rozpędu po fatalnym starcie do rozgrywek. Trzy ostatnie spotkania kończył zwycięsko, w tym dwa bez straty gola. Na dodatek mógł już liczyć na występ Antony'ego, zakontraktowanego krótko przed zamknięciem letniej sesji transferowej. Dyskusja o roli faworyta siłą rzeczy musiała pozostać nierozstrzygnięta. Statystycy przypominali jednak, że "Kanonierzy" nigdzie indziej nie przegrywali tak często jak na obiekcie MU. Aż do dzisiaj 17 razy. MU - Arsenal. Antony zdobywa bramkę już w debiucie Tymczasem piłka w bramce gospodarzy znalazła się jeszcze przed upływem kwadransa. Po szybkiej kontrze do siatki trafił Gabriel Martinelli. Po analizie VAR arbiter bramki jednak nie uznał. W tej samej akcji Martin Odegaard faulował wcześniej Christiana Eriksena. W 35. minucie z prowadzenia cieszyli się piłkarze MU. Podanie Marcusa Rashforda strzałem bez przyjęcia na gola zamienił Antony. To 100. Brazylijczyk na boiskach Premier League. Uczcił ten fakt, zdobywając bramkę już w debiucie. Po godzinie gry było już 1-1. Po niefortunnej interwencji Diogo Dalota piłka trafiła pod nogi Bukayo Saki, a ten skierował ją praktycznie do pustej bramki. Stracony gol nie zdeprymował podopiecznych Erika ten Haga. Dwa szybkie, wzorcowo przeprowadzone natarcia skutecznie finalizował Rashford, bezsprzecznie piłkarz meczu. Murawę opuścił jednak w 80. minucie z urazem. Dla Arsenalu to pierwsza strata punktów w bieżących rozgrywkach. Wskutek potknięcia Manchesteru City w wyjazdowym meczu z Aston Villą (1-1) londyńczycy zachowali pozycję lidera. Ich przewaga nad resztą stawki stopniała do jednego punktu. Manchester United - Arsenal 3-1 (1-0) Bramki: 1-0 Antony (35.), 1-1 Saka (60.), 2-1 Rashford (66.), 3-1 Rashford (75.) Zobacz pełny raport meczowy i aktualną tabelę Premier League ZOBACZ TAKŻE: