W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o tym, że FC Liverpool i Jordan Henderson nie mogą dojść do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, pojawiły się nawet spekulacje, że "The Reds" są zdecydowani na sprzedanie swojego 31-letniego kapitana. Jordan Henderson wrócił do gry później niż reszta kolegów Te plotki wzmagał fakt, że "Hendo" był nieobecny przez większość przedsezonowych przygotowań - choć wydaje się to czymś oczywistym, zważywszy na fakt, że piłkarz bardzo późno zakończył sezon, występując z reprezentacją Anglii na Euro 2020 - i to do czasu samego finału.Piłkarz powrócił dopiero na kilkadziesiąt minut meczu sparingowego z Osasuną Pampeluna. W inauguracyjnym meczu ligi - z Norwich City - jednak nie zagrał. Klub tłumaczył to faktem, że pomocnik musi jeszcze przez chwilę przywyknąć do rytmu treningowego. FC Liverpool porozumiał się z Hendersonem. Pomógł Klopp Teraz jednak wydaje się, że wszelkie spekulacje można w końcu uciąć. Jak informuje David Ornstein z "The Athletic", rozmowy między zawodnikiem i klubem zakończyły się ostatecznym sukcesem i piłkarz niebawem podpisze nowy kontrakty, który ma potrwać trzy lata - z opcjonalnym przedłużeniem o kolejny rok.W negocjacjach znaczącą rolę miał odegrać Juergen Klopp. Szkoleniowiec "The Reds" starał się wywierać nacisk na obie strony, by te były bardziej "elastyczne" w rozmowach. Tym samym spełniły się słowa Niemca, który na konferencji przed meczem z Norwich kilkukrotnie potwierdzał, że "ta sprawa zostanie uporządkowana".Jordan Henderson ma za sobą już dekadę pracy w FC Liverpool. Wygląda na to, że minie jeszcze kilka lat, nim w tym klubie nastąpi konieczność szukania nowego kapitana. PaCze