Krychowiak i jego zespół mają przed sobą ciężkie tygodnie. West Brom nie odniósł ani jednego zwycięstwa w ostatnich ośmiu spotkaniach, a w najbliższych czterech kolejkach czekają go spotkania z City, Chelsea Londyn i Tottenhamem Hotspur. Polak grał już raz z Manchesterem City w barwach WBA. 20 września w 1/16 finału Pucharu Ligi podopieczni Hiszpana Josepa Guardioli ograli drużynę z Krychowiakiem w składzie 2-1. We wtorek "The Citizens" awansowali do ćwierćfinału po pokonaniu w rzutach karnych Wolverhampton Wanderers. Po 90 i 120 minutach było 0-0. Mecz w West Browmich rozpocznie się w sobotę o 16. Wtedy też w Londynie Arsenal podejmie Swansea City, w którego bramce najprawdopodobniej wystąpi Fabiański. Polak jest podstawowym bramkarzem "Łabędzi", ale wcześniej kilka lat spędził w ekipie Arsenalu, w której przegrywał walkę o miejsce w pierwszym składzie z Wojciechem Szczęsnym. Jest jednak wciąż szanowany przez kibiców "Kanonierów" - w marcu ubiegłego roku, gdy zespół z Walii pokonał Arsenal 2-1 na wyjeździe, Fabiański został na boisku dłużej po zakończeniu spotkania, a widzowie oklaskiwali go przez kilkadziesiąt sekund. Swansea City ma niewielkie szanse w sobotnim starciu. Arsenal byłby faworytem nawet wówczas, gdyby "Łabędzie" zagrały w najsilniejszym składzie. Tymczasem trener Paul Clement poinformował, że kontuzjowani są Portugalczyk Renato Sanches, Wilfried Bony z Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Szwed Martin Olsson. "Trzeba zachować spokój. Jeśli jest się skoncentrowanym i sumiennym, nadejdą lepsze chwile. Jeśli to przetrzymamy, zaczniemy zbierać owoce naszej wspólnej pracy" - powiedział szkoleniowiec "Łabędzi", które z dorobkiem ośmiu punktów zajmują 15. miejsce w tabeli. Arsenal zgromadził dwa razy więcej "oczek" i jest piąty. Do lidera - Manchesteru City - traci dziewięć. "Nie mamy już marginesu błędu, bo mieliśmy słabe wyniki na wyjazdach. Dlatego musimy zdobywać jak najwięcej punktów przed własną publicznością" - podkreślił trener gospodarzy Francuz Arsene Wenger. Meczem kolejki będzie starcie Manchesteru United z Tottenhamem Hotspur na Old Trafford w sobotę o 13.30. To pojedynek wicelidera z trzecim zespołem Premier League i zarazem wicemistrzem kraju. Obie ekipy mają po 20 punktów. Obie zanotowały też w ostatnim czasie wpadki. Przed tygodniem "Czerwone Diabły" niespodziewanie przegrały na wyjeździe z Huddersfield Town 1-2 (pierwsza porażka w sezonie), natomiast w środę Tottenham odpadł w 1/8 finału Pucharu Ligi, wyeliminowany przez lokalnego rywala West Ham United 2-3, mimo że do przerwy miał dwubramkową przewagę. "Jestem bardzo rozczarowany, bo na drugą połowę wyszedł zupełnie inny zespół niż na pierwszą. Straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy rywalom wrócić do gry. Jestem zaskoczony tym, jak graliśmy po przerwie, ale czasem tak bywa. W futbolu nie wolno myśleć, że się wygrało, dopóki sędzia nie zagwiżdże po raz ostatni. Musimy przeanalizować, dlaczego tak się stało, i odzyskać najwyższą formę na mecz z Manchesterem United" - powiedział menedżer Tottenhamu Argentyńczyk Mauricio Pochettino, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu. O 16 w sobotę swój mecz rozegra dziewiąty w tabeli Liverpool, którego rywalem będzie Huddersfield Town. Trenerzy obu drużyn - Niemiec Juergen Klopp i jego rodak David Wagner - prywatnie są przyjaciółmi. Wagner, który w trakcie kariery piłkarskiej reprezentował USA, był świadkiem na ślubie Kloppa; z kolei Klopp jest ojcem chrzestnym jednej z córek Wagnera. "Nie na co dzień przyjaciele spotykają się w takich okolicznościach. Ale pamiętajmy, że najważniejsze jest nie to, że my gramy przeciwko sobie, ale że Huddersfield Town zmierzy się na wyjeździe z Liverpoolem" - powiedział na konferencji prasowej trener gości. Czwarta w tabeli, broniąca tytułu Chelsea Londyn zagra również w sobotę o 18.30 na wyjeździe z AFC Bournemouth, którego rezerwowym bramkarzem jest Artur Boruc.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Premier League</a>