Groźnie pod bramką gospodarzy zrobiło się już na początku spotkania, gdy Jakub Moder sfaulował Seamusa Colemana tuż przed polem karnym. Wykonawcą rzutu wolnego był James Rodriguez, który uderzył mocno, ale nad bramką Roberta Sancheza. W odpowiedzi Danny Welbeck uderzał z półwoleja. Chwilę później swojej szansy postanowił poszukać też Moder, który posłał kąśliwy strzał w kierunku prawego słupka bramki Robina Olsena. W dobrej sytuacji po pół godzinie gry znalazł się również Neal Maupay, ale uderzył obok słupka. Wyraźnie to gospodarze byli ekipą bardziej aktywną w ofensywie, mieli przed przerwą dwa razy więcej strzałów oddanych na bramkę niż drużyna Carlo Ancelottiego. Po zmianie stron niezłą sytuację znów miał Welbeck, ale nie zachował się dobrze w polu karnym gości. Zawodnicy Brighton teoretycznie mieli inicjatywę, ale nie byli w stanie wykorzystać pasywnej postawy Evertonu. Jakub Moder aktywny w ofensywie W 65. minucie bardzo dobrym dośrodkowaniem popisał się Moder, ale w ostatniej chwili piłkę z głowy Welbeckowi zdjął Mason Holgate. Chwilę później Polak jeszcze mocno przymierzył z linii pola karnego, ale futbolówka przeszła nad poprzeczką bramki gości. Mimo wszystko, postawa Modera mogła się podobać, bo 22-latek szukał gry i był bardzo aktywny. Everton rozczarowywał, bo mając indywidualnie lepszych zawodników, podopieczni Ancelottiego nawet nie próbowali tej przewagi wykorzystać. W końcu swojej szansy poszukał James Rodriguez, ale po podaniu Colemana uderzał już ze zbyt ostrego kąta. Jednym z problemów Brighton w tym spotkaniu była nieskuteczność Maupay'a. W 76. minucie miał on bardzo dogodną sytuację, ale z kilku metrów fatalnie przestrzelił. Dużo lepiej zachował się chwilę później Lewis Dunk, ale jego uderzenie głową wybronił Robin Olsen. Swoją szansę "Mewy" miały też z rzutu wolnego po faulu Michaela Keane’a przed polem karnym, ale Leandro Trossard nie sięgnął celu. W doliczonym czasie gry Alex Iwobi miał szansę skarcić Brighton za te niewykorzystane sytuacje. Z kilkunastu metrów jednak posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką. Podział punktów po takim spotkaniu żadnej z drużyn pewnie nie satysfakcjonował, ale akurat Jakub Moder może być zadowolony z kolejnego występu w podstawowej jedenastce. Brighton & Hove Albion - Everton FC 0-0