Strata Manchesteru City do Liverpoolu jest bardzo duża. "Obywatele" zamiast patrzeć się w górę tabeli, muszą póki co spoglądać za swoje plecy, gdzie cały czas blisko nich znajduje się Leicester. Podopieczni Jospea Guardioli wydają się być jednak w dobrej dyspozycji i od porażki z Wolverhampton wygrali w czterech kolejnych spotkaniach, triumfując również w derbowym spotkaniu z Manchesterem United. Goście dzisiejszego meczu nie dali żadnych szans Aston Villi i strzelanie zaczęli już w 18. minucie. Riyad Mahrez otrzymał podanie od Sergio Aguero i popędził w stronę bramki Oerjana Nylanda. Algierczyk minął kilku rywali i strzałem po ziemi wpakował piłkę do siatki. Niespełna sześć minut później ofensywny gracz "Obywateli" po raz drugi pokonał bramkarza Aston Villi. Zawodnicy Guardioli rozegrali składną akcję, którą prawie udało się zatrzymać zawodnikom gospodarzy. Prawie, bo Gabriel Jesus zdołał musnąć piłkę i wystawił ją do Mahreza, a ten dopełnił formalności. Kibice z niebieskiej części Manchesteru ledwo co skończyli celebrować zdobytą bramkę, a ich ulubieńcy ponownie trafili do bramki. W 28. minucie Kevin De Bruyne otrzymał podanie z głębi boiska i zagrał do Sergio Aguero. Argentyńczyk oddał mocny strzał z dystansu i w efektowny sposób pokonał bramkarza "The Villans". "Obywatele" dołożyli jeszcze jedno trafienie tuż przed zakończeniem pierwszej połowy. Do siatki z najbliższej odległości trafił Jesus, a asystę ponownie zaliczył De Bruyne. Belg dograł bardzo precyzyjną piłkę, którą wystarczyło jedynie musnąć w kierunku bramki. Premier League - wyniki, tabela, strzelcy Drugą połowę w lepszym stylu rozpoczęli zawodnicy City. David Silva zagrał do Aguero, ten poradził sobie z obrońcami rywali i precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Nylanda. Podopieczni Guardioli nadal atakowali i po chwili groźnie z dystansu uderzył Joao Cancelo, lecz tym razem dobrze interweniował bramkarz Villi. Mecz pomimo jednostronnego przebiegu dostarczył sporo emocji w samej końcówce. Najpierw w 81. minucie świetnie grający Mahrez dobrze zagrał do Aguero, a napastnik City po raz trzeci trafił do siatki. Chwilę potem Ilkay Guendogan sfaulował w polu karnym Hassana Trezegueta. Stały fragment gry na gola zamienił Anwar El Ghazi. Dla Aguero był to wyjątkowy mecz. Trzy zdobyte bramki spowodowały, że stał się on najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Premier League, wyprzedzając przy tym Thierrego Henry’ego. Napastnik Manchesteru City jest obecnie 4. najlepszym strzelcem w historii ligi, mając na swoim koncie 177 trafień. PA