Spotkanie zaczęło się od "trzęsienia ziemi", za jakie można uznać gola w pierwszej minucie dla "Kanonierów". Za spektakularny i udany początek gospodarzy odpowiadał Gabriel Martinelli, który zresztą pod koniec pierwszej połowy dołożył też asystę przy trafieniu na 2-1 autorstwa Bukayo Saki. Czytaj także: Bajeczna oferta dla Cristiano Ronaldo? Niespodziewany kierunek Próbujący gonić czołówkę ligi Liverpool także w tym pojedynku nie składał broni. Dwukrotnie udało się podopiecznym Juergena Kloppa doprowadzać do remisu. W drugiej połowie na 2-2 strzelił Roberto Firmino po prostopadłym dograniu od Diogo Joty. Finalne rozstrzygnięcie zapadło po bramce Saki na 3-2. Swojego drugiego gola w tej rywalizacji Anglik nigeryjskiego pochodzenia zdobył z rzutu karnego, który został podyktowany po faulu na Jesusie. Kolejna w tym sezonie porażka "The Reds" stała się faktem. Arsenal - Liverpool 3-2