Władze Premier League zdecydowały się anulować umowę na pokazywanie meczów tej ligi na terenie Rosji po tym, jak ten kraj najechał Ukrainę. Dwadzieścia klubów ligi jednomyślnie zgodziło się na zawieszenie umowy z rosyjskim partnerem Rambler (Okko Sport) ze skutkiem natychmiastowym. Obecna umowa jest warta około 6 milionów funtów rocznie dla Premier League. Lewandowski znowu strzela w LM - <a href="https://sport.interia.pl/lm21-22#utm_source=lmteksty&utm_medium=lmteksty&utm_campaign=lmteksty">zobacz bramki!</a> Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-robert-lewandowski-konczy-wspolprace-z-huawei-firma-wydala-o,nId,5879190">Oświadczenie Huawei po rezygnacji Lewandowskiego</a> To kolejna z marek, która zdecydowała się wycofać z rosyjskiego rynku, mimo potencjalnych strat. Świat sportu jednoznacznie potępił agresję Rosji na Ukrainę, zgodnie wykluczając sportowców z tego kraju z udziału w międzynarodowych rozgrywkach. Takie ruchy, jak ten Premier League, uderzają w zwykłych Rosjan, którzy coraz boleśniej odczuwają skutki sankcji. Ponadto zdecydowano, że Premier League przekaże milion funtów na rzecz ofiar wojny w Ukrainie.