Partner merytoryczny: Eleven Sports

Potężny cios, Kiwior posłany na ratunek Arsenalowi. Anglicy podzieleni po występie Polaka

Niedziela przyniosła jeden z największych możliwych hitów w Premier League - oto bowiem na Emirates Stadium stanęły naprzeciw siebie jedenastki Arsenalu i Liverpool F.C. Gospodarze w pewnej chwili stracili przy tym jedno z kluczowych ogniw, bowiem kontuzji doznał podstawowy obrońca "Kanonierów" Gabriel Magalhaes. Wówczas to do akcji ruszył reprezentant Polski Jakub Kiwior i... po końcowym gwizdku w dużej mierze mówiło się przede wszystkim o jednym wydarzeniu z jego udziałem.

Jakub Kiwior zastąpił na boisku w meczu z Liverpoolem kontuzjowanego Gabriela
Jakub Kiwior zastąpił na boisku w meczu z Liverpoolem kontuzjowanego Gabriela/Robbie Jay Barratt - AMA/Getty Images - Stuart MacFarlane/Arsenal FC via Getty Images/Getty Images

Parafrazując klasyka, Premier League to rozgrywki, w których rywalizuje 20 zespołów, a na koniec i tak wygrywa Manchester City - tak przynajmniej było w ciągu ostatnich czterech sezonów, kiedy to "Obywatele" każdorazowo sięgali po tytuł mistrzowski.

Z tego swoistego tronu niezmiennie próbują ich zrzucić ekipy Arsenalu oraz Liverpoolu - i to właśnie one starły się między sobą w ostatnią niedzielę. W potyczce tej padł remis 2:2, aczkolwiek nie tylko sam wynik godny jest tu uwagi - zwłaszcza dla polskich sympatyków futbolu.

ACF Fiorentina - AS Roma 5-1. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Arsenal - Liverpool. Kiwior z "misją ratunkową". Angielskie media potem napisały to wprost o Polaku

W 54. minucie, przy stanie 2:1 dla "Kanonierów", boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Gabriel Magalhaes, jeden z podstawowych defensorów zespołu z Emirates. Wówczas to z misją załatania powstałej w obronie dziury ruszył z ławki Jakub Kiwior, który potem... zebrał dość mieszane recenzje za swój występ.

"Nunez przebiegł za nim przed trafieniem Salaha, a on nie zdołał już dogonić napastnika" - zwraca uwagę "Daily Express" odnosząc się do bramki na 2:2, która padła po wspólnej akcji Urugwajczyka i Egipcjanina. Dziennik przyznał Kiwiorowi ocenę 5/10.

"Jego brak szybkości został bezlitośnie obnażony przez Darwina Nuneza przy drugim golu Liverpoolu" - stwierdził w nieco podobnym tonie "London Evening Standard", również przyznając Kiwiorowi "piątkę" w dziesięciopunktowej skali.

Taki sam wynik 24-latek odnotował w zestawieniu "The Guardian". "Miał problemy po tym, jak zastąpił Gabriela" - stwierdzono. Zdecydowanie bardziej przychylny dla Polaka był jednak portal 90min.com, który dał mu "siódemkę".

Wykonał kilka ważnych wślizgów w polu karnym i w jego okolicach

~ podkreślono.

Gabriel z kontuzją, Kiwior z dłuższymi występami? To może być ważna zmiana przed Ligą Narodów

Na ten moment trudno powiedzieć, jak długo Gabriel będzie dochodził do siebie po kontuzji - niewykluczone jednak, że absencja Brazylijczyka stanie się idealną okazją dla Jakuba Kiwiora do tego, by wyłapać więcej minut w kolejnych meczach Arsenalu.

Podopieczni Mikela Artety niebawem (30 października) zmierzą się z Preston North End w Pucharze Ligi Angielskiej, z kolei 2 listopada czekać ich będzie starcie z Newcastle United. Ważnym kontekstem jest to, że w połowie przyszłego miesiąca reprezentacja Polski wróci do walki o punkty w Lidze Narodów, więc "rozpędzony" Kiwior bez dwóch zdań przyda się "Biało-Czerwonym".

Jakub Kiwior/ Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Foto Olimpik/NurPhoto) (Photo by Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Jakub Kiwior/KENZO TRIBOUILLARD/AFP
Jakub Kiwior/Daniel Castro/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem