Parafrazując klasyka, Premier League to rozgrywki, w których rywalizuje 20 zespołów, a na koniec i tak wygrywa Manchester City - tak przynajmniej było w ciągu ostatnich czterech sezonów, kiedy to "Obywatele" każdorazowo sięgali po tytuł mistrzowski. Z tego swoistego tronu niezmiennie próbują ich zrzucić ekipy Arsenalu oraz Liverpoolu - i to właśnie one starły się między sobą w ostatnią niedzielę. W potyczce tej padł remis 2:2, aczkolwiek nie tylko sam wynik godny jest tu uwagi - zwłaszcza dla polskich sympatyków futbolu. Wszystkie oczy na Polaka, on znowu to zrobił. Probierz sobie o nim przypomni? Arsenal - Liverpool. Kiwior z "misją ratunkową". Angielskie media potem napisały to wprost o Polaku W 54. minucie, przy stanie 2:1 dla "Kanonierów", boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Gabriel Magalhaes, jeden z podstawowych defensorów zespołu z Emirates. Wówczas to z misją załatania powstałej w obronie dziury ruszył z ławki Jakub Kiwior, który potem... zebrał dość mieszane recenzje za swój występ. "Nunez przebiegł za nim przed trafieniem Salaha, a on nie zdołał już dogonić napastnika" - zwraca uwagę "Daily Express" odnosząc się do bramki na 2:2, która padła po wspólnej akcji Urugwajczyka i Egipcjanina. Dziennik przyznał Kiwiorowi ocenę 5/10. "Jego brak szybkości został bezlitośnie obnażony przez Darwina Nuneza przy drugim golu Liverpoolu" - stwierdził w nieco podobnym tonie "London Evening Standard", również przyznając Kiwiorowi "piątkę" w dziesięciopunktowej skali. Taki sam wynik 24-latek odnotował w zestawieniu "The Guardian". "Miał problemy po tym, jak zastąpił Gabriela" - stwierdzono. Zdecydowanie bardziej przychylny dla Polaka był jednak portal 90min.com, który dał mu "siódemkę". Lewandowski i spółka zaszaleli w "El Clasico", to mogą być konsekwencje. "Polecą głowy" Gabriel z kontuzją, Kiwior z dłuższymi występami? To może być ważna zmiana przed Ligą Narodów Na ten moment trudno powiedzieć, jak długo Gabriel będzie dochodził do siebie po kontuzji - niewykluczone jednak, że absencja Brazylijczyka stanie się idealną okazją dla Jakuba Kiwiora do tego, by wyłapać więcej minut w kolejnych meczach Arsenalu. Podopieczni Mikela Artety niebawem (30 października) zmierzą się z Preston North End w Pucharze Ligi Angielskiej, z kolei 2 listopada czekać ich będzie starcie z Newcastle United. Ważnym kontekstem jest to, że w połowie przyszłego miesiąca reprezentacja Polski wróci do walki o punkty w Lidze Narodów, więc "rozpędzony" Kiwior bez dwóch zdań przyda się "Biało-Czerwonym".