Sezon Premier League zbliża się już ku końcowi, a Manchester United wciąż nie może być pewny gry w europejskich pucharach. Przybycie do klubu Erika ten Haga nie odmieniło diametralnie losów "Czerwonych Diabłów", które od wielu lat rozczarowują zarówno kibiców, jak i inwestorów. Odkąd właścicielem klubu został sir Jim Rattclife powoli stabilizuje się sytuacja finansowa, jednak to stanowczo za mało. W Premier League ekipa z Old Trafford zajmuje dopiero szóste miejsce, a strata do piątego Tottenhamu Hotspur wynosi już sześć punktów. Mimo to w klubie wciąż panuje wiara w awans do Ligi Mistrzów. Wobec porażek z Fulham, Nottingham Forest, czy West Hamem, brzmi to jednak dość groteskowo. Decyzja o nowym trenerze dla Lewandowskiego już blisko. Media: "Zostały godziny" Manchester United bez europejskich pucharów? Media biją na alarm Brytyjskie media w ostatnich dniach alarmują - Manchesteru United może zabraknąć w europejskich pucharach i to nie tylko ze względu na słabe wyniki. Dziennikarze "The Sun" wskazali, że na przeszkodzie stoją przepisy UEFA. Jak się okazuje, dwa kluby należące do tego samego właściciela mogą występować w europejskich pucharach, pod warunkiem, że są to inne rozgrywki. Co to ma wspólnego z Manchesterem United i jego właścicielem? Otóż jest on także właścicielem grupy INEOS, do której należy OGC Nice. Francuski zespół po świetnym początku sezonu mocno spuścił z tonu i obecnie zajmuje dopiero piąte miejsce w tabeli Ligue 1. To uprawnia do startu w przyszłej edycji Ligi Europy. Gdyby obie drużyny zajęłyby takie pozycje, zakwalifikowałyby się do Ligi Europy. Zgodnie z przepisami pierwszeństwo w tej sytuacji miałaby Nicea, jako zespół "najwyżej sklasyfikowany w mistrzostwach krajowych". Jednakże, jeśli "Czerwone Diabły" triumfują w pucharze Anglii to one miałyby pierwszeństwo. Nicea natomiast zostałaby "zesłana" do Ligi Konferencji Europy. Miękkie lądowanie Arkadiusza Milika. Gigant zainteresowany Polakiem W podobnej sytuacji są Manchester City i Girona, należące do City Football Club. Jeśli klub z Hiszpanii chciałby rywalizować w Lidze Mistrzów, musiałby stracić przedstawicielstwo w zarządzie spółki.