Manchester City znalazł się po raz pierwszy na czele "Money Football League". Za jego plecami, z przychodem 640,7 mln euro znalazł się Real Madryt, natomiast na trzeciej pozycji w tym zestawieniu uplasował się Bayern Monachium z 611,4 mln euro. Na kolejnych miejscach są FC Barcelona (582,1 mln euro), Manchester United (558 mln euro), Paris Saint-Germain (556,2 mln euro). Łączny przychód czołowych klubów znacząco spadł. Od sezonu 2018/2019, czyli ostatniego, którego nie dotknęła pandemia, strata drużyn przekroczyła miliard euro. To daje wyobrażenie, jak bardzo futbolowy biznes dotknęły wszelkie restrykcje i obostrzenia stosowane w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Czytaj także:Andriej Szewczenko grzmi ws. wojny I taka tendencja zapewne utrzyma się również w kolejnym rankingu, bowiem mamy przecież świeżo w pamięci, że jeszcze nie tak dawno stadiony były albo zamykane, albo ograniczano liczbę widzów, którzy mogli oglądać mecze z wysokości trybun.