Dokładne kwoty udostępnił angielski dziennikarz Nizaar Kinsella, zajmujący się Chelsea w gazecie "Evening Standard". Według jego informacji, w ostatnim roku rozliczeniowym Chelsea wykazała ponad 120 milionów funtów straty. - Chelsea ujawniła swoje rachunki za ostatni rok pod rządami Romana Abramowicza, kiedy klub musiał stawić czoła "nadzwyczajnym wydatkom i utracie dochodów" z powodu sankcji. Ogłoszono ogólną stratę netto w wysokości 121,3 miliona funtów, pomimo wygenerowania 123,2 miliona funtów zysku z handlu graczami - napisał na swoim twitterowym profilu. Premier League. Chelsea z ponad 120 milionami straty W momencie inwazji Rosji na Ukrainę władze wielu krajów zdecydowały się na nałożenie sankcji na Rosję i jej obywateli. Nie ominęło to także ówczesnego właściciela Chelsea, Romana Abramowicza, którego środki, w tym także konta i aktywa klubowe "The Blues", zostały zamrożone przez brytyjski rząd. Taki stan rzeczy miał miejsce aż do momentu oficjalnego przejęcia klubu przez amerykańskiego biznesmena, Todda Boehly`ego. Jak wyjasnie Kinsella, rządy Boehly`ego przypadły tylko na ostatni miesiąc omawianego roku rozliczeniowego. Sankcje miały również sprawić, że klub nie mógł w tym czasie zarabiać na biletach, gadżetach czy wydarzeniach komercyjnych. Dodatkowo Chelsea bardzo mocno nadwyrężyła budżet w dwóch okienkach transferowych - letnim 2022 i zimowym 2023. Łącznie na nowych piłkarzy wydała w nich ponad 600 milionów euro, a tylko zimą wydała ma Mychajło Mudryka i Enzo Fernandeza blisko 200 milionów. Co prawda część tych środków udało się uzyskać ze sprzedaży zawodników, bo łącznie w omawianym czasie londyński klub zarobił z tego tytułu ponad 120 milionów, jednak nie sposób nie zauważyć, że porównując do wydatków, to ta kwota prezentuje się dosyć blado. Władze Chelsea nie boją się o Finansowe Fair Play Transferowe szaleństwo Chelsea wzbudziło oczywiście również sporo dyskusji co do przestrzegania zasad Finansowego Fair Play. Według Kinselli "Chelsea jest przekonana, że nadal będzie przestrzegać przepisów finansowych UEFA". Zespół ze Stamford Bridge w tym sezonie prezentuje się przeciętnie w krajowych rozgrywkach. Na dosyć wczesnych etapach odpadł z Pucharu Anglii i Pucharu Ligi, a w Premier League zajmuje dopiero 10. miejsce, z 11-punktową stratą do miejsca dającego prawo gry w Lidze Mistrzów. W Europie jednak piłkarze Grahama Pottera radzą sobie jednak więcej niż przyzwoicie, bo po wyeliminowaniu Borussii Dortmund są w ćwierćfinale Champions League. Tam zagrają z Realem Madryt, co będzie niejako rewanżem za dwumecz z zeszłego sezonu.