To był trudny wieczór dla fanów Leeds zgromadzonych na Elland Road. Ich ulubieńcy przegrali z Liverpoolem aż 1:6. Dla "The Reds" trafiali Mohamed Salah, Diogo Jota (podwójnie) oraz Diogo Jota i Cody Gakpo. Pierwszą okazję w siódmej minucie miał Rodrigo, ale dla gospodarzy były to miłe złego początki. Po upływie pół godziny goście przeszli do konkretów, nie pozostawiając wątpliwości, kto jest lepszy. W 35. minucie Trent Alexander-Arnold wyłożył piłkę Gakpo do pustej bramki, a zaledwie cztery minuty później kontratak wykorzystał Salah, studząc emocje w tym spotkaniu. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy ekipę Javiego Gracii pod tlen podłączył Luis Sinisterra, jednak nie zdało się to na nic, bo podopieczni Juergena Kloppa odpowiedzieli dwoma ciosami - w 52. i 64. minucie do siatki trafili odpowiednio Jota i ponownie Salah. Piłkarze z Anfield pokazali coś, czego brakowało im przez kilka ostatnich miesięcy - głód do zdobywania kolejnych goli. Na listę strzelców ponownie wpisał się Jota, a dzieło zniszczenia dokończył w 90. minucie Darwin Nunez, który kilka chwil wcześniej wszedł z ławki rezerwowych. Liverpool atakuje strefę Ligi Mistrzów. 9 punktów do odrobienia Przy ostatniej bramce znowu asystował Alexander-Arnold, który zagrał na nowej pozycji. Prawy obrońca tym razem zajął miejsce w parze defensywnych pomocników z Fabinho, co pomogło uwypuklić jego zdolności w kreaowaniu gry, maskując niedoskonałości w grze w obronie. To podobny manewr do tego, który z Johnem Stonesem stosuje Pep Guardiola w Manchesterze City. Liverpool wciąż zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli ligowej, ale traci tylko dwa punkty do siódmego Brighton i trzy do szóstej Aston Villi. Z taką formą może awansować do europejskich pucharów, ale wiemy, że jego celem zawsze jest gra w Lidze Mistrzów. Do "strefy Champions League" traci dziewięć punktów. Punktem odniesienia jest w tym momencie Newcastle United. Do końca pozostało osiem kolejek. Końcówka sezonu może być na Wyspach bardzo ciekawa. Leeds United - Liverpool 1:6 (0:2)Sinisterra 47' - Gakpo 35', Salah 39', 64', Jota 52', 73', Nunez 90'