Po kilku tygodniach negocjacji Fernandez w końcu został zawodnikiem Chelsea. Pomocnik przeszedł z Benfiki Lizbona w ostatnim dniu zimowego okna transferowego za rekordową w brytyjskim futbolu kwotę 121 milionów euro. Mistrz świata z Argentyną związał się z "The Blues" ośmioipółletnim kontraktem. Strata takiego zawodnika nie jest jednak w smak części portugalskich kibiców, Podpadł im, bo liczyli, że Argentyńczyk poprowadzi Benfikę do mistrzostwa kraju, a także pomoże dotrzeć jak najdalej w Lidze Mistrzów. Co więcej, podczas jednego z meczów, Fernandez gestami dawał jednoznacznie do zrozumienia, że w tym oknie transferowym nie odejdzie, ale okazało się, że siła przebicia Chelsea była mocniejsza. Enzo Fernandez przemówił do kibiców Benfiki Kilkanaście godzin po transferze Fernandez zwrócił się do kibiców Benfiki za pośrednictwem Instagrama: "Chciałem wraz z rodziną podziękować za wszystkie uczucia otrzymane przez te 5 miesięcy. Jestem wdzięczny Bogu za to, że dał mi szansę zagrać w jednym z największych klubów na świecie, w którym cieszyłem się każdą chwilą i zawsze dawałem z siebie wszystko. Niech nikt nie splami tego, co razem zbudowaliśmy, bo było to coś wspaniałego, czego nigdy sobie nie wyobrażałem" - podkreśla Fernandez i dodaje, że Benfikę zawsze będzie nosił w sercu. Fernandez dla Benfiki zdążył rozegrać 25 meczów i strzelić trzy gole. Wcześniej występował w rodzinnym kraju, grając dla River Plate Buenos Aires i Defensa i Justicia, gdzie był wypożyczony. W sumie w najwyższej klasie w Argentynie zaprezentował się w 53 meczach, zdobywając 12 goli i zaliczając 10 asyst. River Plate otrzyma 25 procent kwoty za transfer piłkarza na Stamford Bridge. PJ