Do koszmarnego zdarzenia doszło w miniony czwartek. W jednym z centrów handlowych pod Mediolanem niezrównoważony emocjonalnie mężczyzna zabrał ze sklepowej półki nóż i zaczął zadawać ciosy przypadkowym osobom. W wyniku ataku zginął 47-letni kasjer. Ranny został także inny pracownik marketu oraz czterej klienci, w tym Pablo Mari - piłkarz Arsenalu przebywający na wypożyczeniu we włoskiej Monzie. 29-letni zawodnik został ugodzony nożem w plecy. Przebywał na zakupach w towarzystwie żony. W wózku, który przed sobą prowadził, znajdowało się ich dziecko. - Miałem dużo szczęścia. Widziałem przed sobą umierającego człowieka - relacjonował już bezpieczny Mari. Dzień później przeszedł operację, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Agresor został zatrzymany i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. "Chcemy podziękować za wszelkie wiadomości i wyrazy wsparcia, które otrzymaliśmy. Przesyłamy także kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłej osoby, a także mamy nadzieję, że wszyscy ranni dojdą do siebie najszybciej jak to możliwe" - napisał w mediach społecznościowych hiszpański defensor. Pablo Mari dochodzi do zdrowia. Piękny gest piłkarzy Arsenalu Osobne podziękowania wyśle zapewne piłkarzom Arsenalu, którzy pamiętali o nim w trakcie ligowego spotkania z Nottingham Forest. "Kanonierzy" wygrali spotkanie 5-0 i wrócili na fotel lidera Premier League. Arsenal wraca na szczyt! Zobacz aktualną tabelę Premier League Po pierwszym golu, którego już w 5. minucie strzelił Gabriel Martinelli, londyńczycy zaprezentowali koszulkę z nazwiskiem Mariego, co miało stanowić wyraz wsparcia dla rannego kolegi. Mari jest piłkarzem "The Gunners" od 2020 roku. Ostatnia wiosnę spędził w barwach Udinese Calcio. Obecnie jest wypożyczony do Monzy. W bieżącym sezonie zaliczył osiem występów w Serie A i zdobył jedną bramkę. ZOBACZ TAKŻE: