- W zimowej przerwie nigdzie nie chcę odchodzić. Mam ważny dwuletni kontrakt i zamierzam go wypełnić. Nie do mnie należy jednak moja przyszłość, a do władz Chelsea. Będę trenował jak zawsze, by w każdym spotkaniu grać jak najlepiej. To jedyne co zależy ode mnie i co mogę robić - powiedział bramkarz czeskiej reprezentacji, który w barwach Chelsea wystąpił w tym sezonie zaledwie w pięciu z 17 spotkań. Czech zaznaczył, że trener Jose Mourinho nie zawierał ani z nim, ani z Courtoisem żadnej umowy co do częstotliwości występów. Belg jest obecnie uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w Europie; poprzednio grał na wypożyczeniu w Atletico. Z madryckim klubem sięgnął kilka miesięcy temu po mistrzostwo Hiszpanii, awansował też do finału Ligi Mistrzów. - Nie mam żadnej umowy z Mourinho, że zamiast Courtois'a mam grać w Lidze Mistrzów. Trener za każdym razem ustala skład w zależności od formy zawodników. A zwycięskiego zestawu się nie zmienia - dodał. Londyński klub prowadzi w ligowej tabeli po 11. kolejkach bez porażki. Podopieczni Portugalczyka mają dziewięć zwycięstw, dwa remisy i wyprzedzają o cztery punkty Southampton. Czech występuje w Chelsea od 2004 roku. Z londyńskim klubem zdobył trzykrotnie mistrzostwo Anglii (2005, 2006, 2010), triumfował w Lidze Mistrzów (2012) i Lidze Europejskiej (2013). W maju przeszedł operację barku po tym, jak nabawił się urazu w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Karierę piłkarską rozpoczynał jako pomocnik w Viktorii Pilzno. Jako 10-latek złamał nogę i musiał zamienić grę w polu na bramkę. Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz