Real Madryt z dużym wyprzedzeniem zaczął planować letnie okno transferowe, które będzie miało miejsce w 2024 roku. Właśnie wtedy w kontrakcie Erlinga Haalanda z Manchesterem City uruchomić się ma specjalna klauzula, która pozwoli mu opuścić obecny klub. Według informacji podanej przez "AS", owa klauzula oscyluje w granicach 220 - 240 milionów euro. Górna granica tego przedziału przebija już wszystkie dotychczasowe transferowe rekordy. Do dziś najdroższym piłkarzem na świecie pozostaje Neymar Jr, który z FC Barcelony do PSG przechodził za 222 miliony euro. Haaland wypełni lukę po Benzemie? Erling Haaland trafiłby do Realu Madryt jako naturalny następca Karima Benzemy. Kontrakt Francuza z klubem ze stolicy Hiszpanii obowiązuje do 2023 roku, ale mógłby on zostać przedłużony jeszcze o kolejny rok, aby latem roku 2024 mogła nastąpić spektakularna wymiana napastników. Erlingiem Haalandem Real Madryt interesował się już w roku 2022, ale wówczas Karim Benzema był w swojej życiowej formie i zdobył Złotą Piłkę. Ostatecznie Norweg powędrował do Manchesteru City, ale to nie znaczy, że całkowicie zniknął z radarów "Królewskich". Można się spodziewać, że latem 2024 klub z Hiszpanii złoży "Obywatelom" ofertę opiewającą na absolutnie rekordową sumę za napastnika. Norweski snajper miałby trafić do Realu Madryt niezależnie od transferu Kyliana Mbappe, który również jest bardzo prawdopodobny latem 2024 roku - wtedy Francuz będzie już wolnym zawodnikiem. Klub ze stolicy Hiszpanii już planuje jak zmieścić w składzie Haalanda, Mbappe i Viniciusa. O kwestie finansowe związane z zarobkami zawodników "Los Blancos" martwić się nie muszą. W zespole wtedy nie będzie już: Edena Hazarda, Luki Modricia, Toniego Kroosa i Karima Benzemy. Nastąpić ma wymiana pokoleniowa, która zapoczątkuje nową erę "Galacticos" na nowym Santiago Bernabeu. Myślisz, że Real Madryt jest w stanie ściągnąć do siebie Haalanda? - Wyraź swoje zdanie na FB