“Kanonierzy” przyjechali na Goodison Park po porażce w czwartej rundzie Pucharu Anglii przeciwko <a class="db-object" title="Manchester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-city,spti,3371" data-id="3371" data-type="t">Manchesterowi City</a>, by zmierzyć się z <a class="db-object" title="Everton" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-everton,spti,7238" data-id="7238" data-type="t">Evertonem</a>, który w obecnym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Po zwolnieniu <a class="db-object" title="Frank Lampard" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frank-lampard,sppi,36748" data-id="36748" data-type="p">Franka Lamparda</a>, stery w niebieskiej części Liverpoolu przejął <a class="db-object" title="Sean Dyche" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sean-dyche,sppi,14192" data-id="14192" data-type="p">Sean Dyche</a>, któremu powierzono misję ratowania “The Toffees” przed spadkiem do Championship. Były menadżer <a class="db-object" title="Burnley" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-burnley,spti,7247" data-id="7247" data-type="t">Burnley</a> już na samym początku musiał stanąć przed trudnym zadaniem zatrzymania doskonale spisującego się w obecnych rozgrywkach lidera Premier League. Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Evertonu Everton nie zamierzał podejść do tego starcia skupiony wyłącznie na defensywie. Gospodarze od pierwszych minut zaznaczali swoją obecność, próbując zagrozić “The Gunners”. Doskonałą okazję podopieczni Dyche’a wypracowali sobie w 34. minucie, kiedy po błędzie <a class="db-object" title="Ben White" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ben-white,sppi,14299" data-id="14299" data-type="p">Bena White’a</a> z piłką lewą stroną pomknął <a class="db-object" title="Amadou Onana" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-amadou-onana,sppi,3045" data-id="3045" data-type="p">Amadou Onana</a>. Belg dograł wzdłuż bramki, jednak żaden z jego kolegów nie zdołał domknąć akcji, a <a class="db-object" title="Arsenal FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arsenal-fc,spti,7241" data-id="7241" data-type="t">Arsenal</a> mógł odetchnąć z ulgą, otrzymując poważny sygnał ostrzegawczy. W doliczonym czasie pierwszej połowy, po dośrodkowaniu z prawej strony, w niezłej sytuacji znalazł się <a class="db-object" title="D. Calvert-Lewin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-d-calvert-lewin,sppi,23697" data-id="23697" data-type="p">Dominic Calvert-Lewin</a>, strzał Anglika głową okazał się jednak niecelny. Ostatecznie zespoły schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie. Everton triumfuje po golu Tarkowskiego W drugiej połowie "The Toffees" pragnęli pójść za ciosem, niesieni niezłą w swoim wykonaniu pierwszą częścią spotkania. Udało im się dopiąć swego w 60. minucie, kiedy po dośrodkowaniu <a class="db-object" title="Dwight McNeil" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dwight-mcneil,sppi,14342" data-id="14342" data-type="p">Dwighta McNeila</a> z rzutu rożnego, piłkę do siatki skierował <a class="db-object" title="James Tarkowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-james-tarkowski,sppi,14173" data-id="14173" data-type="p">James Tarkowski</a>. Arsenal starał się szukać odpowiedzi, jednak zatrudnienie nowego szkoleniowca zdawało się pozytywnie wpłynąć na Everton, który nie pozwalał gościom na stworzenie poważniejszego zagrożenia. Podopieczni Dyche'a regularnie wprowadzali zamieszanie w szeregach zespołu <a class="db-object" title="Mikel Arteta" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikel-arteta,sppi,14382" data-id="14382" data-type="p">Mikela Artety</a> po stałych fragmentach gry. W końcówce "Kanonierzy" próbowali zaskoczyć strzałami z dystansu, nie mogąc przedrzeć się przez szeregi obronne gospodarzy, jednak próby <a class="db-object" title="Ołeksandr Zinczenko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-oleksandr-zinczenko,sppi,2652" data-id="2652" data-type="p">Oleksandra Zinchenki</a> okazywały się niecielne. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, a Everton sensacyjnie pokonał Arsenal 1:0, na ten moment wydostając się ze strefy spadkowej Premier League. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził reprezentant <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Polski</a> - <a class="db-object" title="Jakub Kiwior" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kiwior,sppi,15155" data-id="15155" data-type="p">Jakub Kiwior</a>.