Podczas meczu Chelsea - Liverpool fani londyńskiego zespołu zachowywali się skandalicznie. Kibice "The Blues" szydząco śpiewali przyśpiewki w kierunku fanów Liverpoolu, przypominając tragiczne zdarzenia na Hillsborough, gdzie w 1989 roku zginęło blisko stu kibiców "The Reds". Tuż po końcowym gwizdku oba kluby wydały oświadczenia, w których potępiono nieodpowiednie zachowanie. Skandal w meczu Chelsea - Liverpool. Jest reakcja klubów i władz ligi Władze Chelsea natychmiast po zakończeniu spotkania wydały krótkie oświadczenie, w którym potępiono zachowanie fanów "The Blues": - Chelsea FC potępia nieodpowiednie okrzyki ze strony części kibiców w dzisiejszym spotkaniu. W piłce nożnej nie ma miejsca na nienawistne przyśpiewki. Przepraszamy każdego, kto poczuł się nimi urażony. - napisano w oświadczeniu. Tuż po chwili na komunikat Chelsea, odpowiedział klub Liverpool FC: - Wiemy, jaki wpływ mają te ohydne przyśpiewki na tych, którzy nadal cierpią w wyniku tragedii. Dla ich dobra to musi się skończyć. Władze Premier League reagują na skandaliczne zachowanie kibiców Chelsea Komunikat w zaistniałej sprawie wygłosiły także władze Premier League: - Premier League potępia tragiczne okrzyki, które miały miejsce w trakcie meczu Chelsea - Liverpool. Nadal uznajemy je za niedopuszczalne i priorytetowo się tą sprawą zajmiemy. - czytamy w zamieszczonym komunikacie. Niewykluczone, że władze ligi nałożą na Chelsea karę za skandaliczne zachowanie kibiców. Przypomnijmy, tragedia na Hillsborough miała miejsce 15 kwietnia 1989 roku, gdy podczas półfinału Pucharu Anglii w spotkaniu Liverpool - Nottingham Forest śmierć poniosło 97 fanów "The Reds". Była to największa stadionowa katastrofa w historii Wielkiej Brytanii. Za przyczynę śmierci 94 ofiar uznano asfiksję, czyli stan niedoboru tlenowego w organizmie. W wyniku zdarzeń na trybunach mecz został wstrzymany po zaledwie sześciu minutach od jego rozpoczęcia. Czytaj także: Machina trenerska ruszyła. Wielkie nazwiska w grze o pracę w gigancie Czytaj także: Liverpool zapłacił fortunę. Wielki niewypał odchodzi za darmo