Piłkarze Juergena Kloppa stają się ofiarami własnego sukcesu. Nie odpuścili sobie w tym sezonie żadnych rozgrywek, w związku z czym finisz będzie dla nich wyczerpujący. Zostało im sześć meczów, które mogą przejść do historii. W finale Pucharu Anglii (z Chelsea) i finale Ligi Mistrzów (z Realem Madryt) "The Reds" zależą od siebie i tylko w Premier League muszą liczyć na potknięcie obrońcy trofeum. Dziś Liverpool - Tottenham. Czy uda się wielki pościg za City? Być może Kloppa wciąż prześladuje wspomnienie sezonu 2018-2019. Liverpool przegrał wtedy w Premier League zaledwie jedno spotkanie. Zdobył aż 97 pkt przy różnicy bramek plus 67! I nie zdobył tytułu mistrzowskiego. Zespół Pepa Guardioli wywalczył o punkt więcej. "The Reds" wygrali na finiszu wszystkie mecze, ale Manchester City robił dokładnie to samo. Zespół Kloppa musiał się zadowolić triumfem w Lidze Mistrzów po wygranym finale w Madrycie z Tottenhamem 2-0. Dziś sytuacja jest trochę podobna. Jesienią Liverpool tracił do Manchesteru City w Premier League już 11 pkt. Gdy zbliżył się na jeden, obrońca tytułu przestał popełniać błędy. I tak wygrywają jedni i drudzy od połowy marca. Stracili punkty tylko w bezpośrednim meczu na Etihad Stadium (2-2), który stał na kosmicznym wręcz poziomie. Sytuacja w tabel się nie zmieniła. W półfinałach Ligi Mistrzów obydwaj giganci Premier League mieli rywali z Hiszpanii. Liverpool najadł się strachu w rewanżu z Villarreal, ale do finału w Paryżu dotarł. Manchester City otrzymał właśnie ciężki cios w Madrycie. - Podniesiemy się po nim - obiecał Guardiola po traumatycznej porażce z Realem 1-3. Jutro City podejmie w Premier League bardzo mocny wiosną Newcastle. Przekonamy się jak głęboki ślad w psychice mistrza Anglii zostawiła traumatyczna porażka w Lidze Mistrzów. Dziś Liverpool - Tottenham. Bez marginesu na błąd dla obu stron Dziś Liverpool ma rywala teoretycznie jeszcze mocniejszego (początek meczu o godzinie 20,45). Tottenham walczy z Arsenalem o miejsce premiowane awansem do Champions League. Obydwa zespoły z Londynu dzielą w tabeli dwa punkty. "Spurs" będą ich szukać wszędzie, nawet na Anfield Road. W grudniu pierwszy mecz Tottenhamu z Liverpoolem zakończył się remisem 2-2. Dziś powtórka byłaby dla zespołu Kloppa prawdopodobnie wyrokiem. Liverpool musi zwyciężać do końca sezonu (Aston Villa, Southampton, Wolverhampton). Za tydzień na Wembley zmierzy się z Chelsea w finale Pucharu Anglii. Nie będzie chwili wytchnienia. Manchester City gra jeszcze w lidze z Wolverhampton, West Ham i Aston Villa). Tabelę Premier League znajdziesz tutaj! Czterech trofeów w sezonie nie zdobył dotąd żaden zespół w Premier League. Liverpool jest blisko. Blisko i daleko, bo do pokonania pozostali trzej giganci (City, Chelsea i Real). Klopp odbudował drużynę po traumie poprzedniego roku. Plaga urazów doprowadziła wtedy do porażek na wszystkich frontach. Dziś "The Reds" znów zachwycają Europę. Mówi się o piłkarzach Kloppa jako o najlepszej drużynie w dziejach klubu z Anfield. Mogą być też największym wygranym tego sezonu w światowej piłce. Puchar Ligi Angielskiej już mają, są w grze o trzy trofea najcenniejsze. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Jerzy Dudek dla Interii: "Koszulka Liverpoolu jest bliższa mojemu ciału" Klopp krytykuje UEFA. Co z pozostałymi biletami? Legenda MU: Liverpool będzie najlepszy w dziejach. Jeden warunek