Liverpool przystępując do czwartkowego spotkania wiedział już, że jego najgroźniejsi rywale zainkasowali po trzy punkty w 31. kolejce. I tak Arsenal pokonał Luton Town 2-0, a Manchester City wygrał z Aston Villą aż 4-1, przy dużym udziale Phila Fodena, który zaliczył hat-tricka. Rywalem "The Reds" na Anfield był ostatni zespół w tabeli Premier League. I być może miało to wpływ na zachowanie piłkarzy gospodarzy, którzy już w pierwszej minucie mogli stracić gola. W sytuacji sam na sam znalazł się bowiem James McAtee, który jednak przegrał pojedynek z bramkarzem Caoimhinem Kelleherem. Liverpool w miarę szybko jednak doszedł do siebie, a w 17. minucie objął prowadzenie. Stało się to po fatalnym zachowaniu Iva Grbicia. Bramkarz Sheffield United wybijając piłkę nogą trafił nią w Darwina Nuneza, a Urugwajczyk zaliczył 11. trafienie w Premier League w tym sezonie, 17. we wszystkich rozgrywkach. Premier League. Sheffield United zaskoczyło Liverpool Wydawało się, że teraz pójdzie już z górki, ale nic z tego. Sensacyjnie zaczęła się bowiem druga połowa spotkania. Znowu lepsze wrażenie sprawiali goście, a do wyrównania doprowadzili w 58. minucie. Na prawej stronie McAtee łatwo ograł Joe'ego Gomeza, dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę zgrał Gustavo Hamer, a ta odbiła się od nogi Conora Bradleya, zupełnie myląc Kellehera i wpadając do siatki. "The Reds" mieli szansę na powrót na prowadzenie, gdy po rzucie rożnym "główkował" Virgil van Dijk, ale tym razem Grbić się wykazał, parując piłkę do boku. Juergen Klopp, trener gospodarzy, robił zmiany, ale długo nic nie pomagało. Wreszcie w 76. minucie piłka przed polem karnym trochę przypadkowo trafiła do Alexisa Mac Allistera, który "huknął" od razu, a futbolówka poleciała w same "widły" bramki rywala. I piłkarze Liverpoolu oraz kibice zebrami na Anfield Road mogli się cieszyć. Argentyńczyk mógł strzelić jeszcze jednego gola, jednak po jego uderzeniu z rzutu wolnego w 86. minucie piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką i wyszła w pole. Premier League. Liverpool znów na czele Wynik spotkania został ustalony w 90. minucie, a sprawę wzięli w swoje ręce rezerwowi. Z lewej strony dośrodkował Andrew Robertsona, a celną "główką" popisał się Cody Gakpo. Dzięki zwycięstwu "The Reds" wrócili na pierwsze miejsce w tabeli i wyprzedzają o dwa "oczka" Arsenal oraz o trzy Manchester City. W niedzielę czeka podopiecznych Kloppa klasyk Premier League, ponieważ zagrają na wyjeździe z Manchesterem United.