Everton w bólach przechodzi przez obecny sezon Premier League - zespół z Liverpoolu po 19 rozegranych meczach ma na koncie zaledwie 19 punktów i ledwo co utrzymuje się ponad strefą spadkową w tabeli angielskiej ekstraklasy. Taki stan rzeczy jest zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców - i oczywiście zarządu klubu, który niedawno postanowił zwolnić dotychczasowego szkoleniowca "The Toffees", Rafę Beniteza. Tym samym Hiszpan, który święcił swego czasu wielkie triumfy z lokalnym rywalem Evertonu - Liverpool F.C. - opuścił Goodison Park po zaledwie nieco ponad sześciu miesiącach pracy. Tymczasowym menedżerem został Duncan Ferguson, ale w klubie wszyscy zdają sobie sprawę, że nowego, stałego trenera trzeba znaleźć jak najszybciej. Premier League. Everton szuka nowego trenera. Jose Mourinho w kręgu zainteresowań klubu Według informacji, do których dotarło "Sky Sports", włodarze drużyny, na czele z właścicielem Farhadem Moshirim, rozważają zatrudnienie Jose Mourinho, obecnie związanego z AS Roma. Co prawda żadna oficjalna oferta jeszcze nie trafiła do Portugalczyka, ale jest to opcja na poważnie analizowana w Evertonie. Wydaje się ona jednak być jednocześnie najtrudniejszym możliwym planem do zrealizowania.Po pierwsze sam Mourinho ma być - przynajmniej na razie - zadowolony ze swojego pobytu w Rzymie. "Giallorossi" co prawda w obecnej kampanii radzą sobie ze zmiennym szczęściem w Serie A, ale wciąż liczą się co najmniej w walce o europejskie puchary - mówiąc ogólnikowo, to choć sytuacja klubu mogłaby wyglądać lepiej, to na ten moment tragedii nie ma.Po drugie zaś sama Roma będzie całkowicie niechętna do tego, by oddać swojego menedżera. "Mou" podpisał kontrakt z ekipą ze stolicy Włoch latem 2021 roku i jego umowa pozostaje w mocy aż do końca czerwca 2024 roku. ASR nie ma więc powodu, by pozbywać się sternika drużyny ledwie kilka miesięcy po jego zatrudnieniu. Co więcej w klubie wierzy się, że Mourinho jest postacią kluczową dla przebudowy klubu, który chciałby powrócić po ponad dwóch dekadach chciałby w końcu wrócić na mistrzowski tron.Everton ma jednak jeszcze w zanadrzu przynajmniej kilka pomysłów na to, kto mógłby przejąć niełatwą schedę po Benitezie. Jeśli nie Mourinho - to kto? Na "krótkiej liście" m.in. Rooney i Lampard Całkiem realną opcją wydaje się zatrudnienie Vitora Pereiry, do niedawna związanego ze stambulskim Fenerbahce. Portugalczyk był już wcześniej łączony z Evertonem, ale wówczas postawiono na Carlo Ancelottiego, który latem poprzedniego roku przeniósł się do Realu Madryt.Jeśli nie on, to pewne szanse ma też Wayne Rooney, a więc postać silnie związana z "The Toffees". Anglik bowiem jest wychowankiem klubu z Goodison Park, a ostatnio reprezentował jego barwy nie tak dawno, bo w sezonie 2017/2018. Teraz jednak prowadzi Derby County - i choć sytuacja "Baranów" w Championship jest skrajnie trudna, to "Roo" ma być w pełni skupiony na swojej bieżącej pracy.Kolejnym kandydatem miałby być Frank Lampard, inna niegdysiejsza gwiazda Premier League. Wydaje się, że ze wszystkich wymienionych jak na razie to on jest najbliżej objęcia liverpoolskiego klubu - według "Sky Sports" niebawem ma się odbyć oficjalna rozmowa z Anglikiem na temat jego potencjalnego zatrudnienia.Na liście pretendentów do stanowiska menedżera znajdują się również m.in. Roberto Martinez, wciąż związany z reprezentacją Belgii, oraz Nuno Espirito Santo, niedawno zwolniony z Tottenhamu Hotspur. Everton swoje najbliższe spotkanie w lidze rozegra 22 stycznia na wyjeździe z Aston Villą. Potem, 5 lutego, "The Toffees" czeka starcie z Brentford F.C. w Pucharze Anglii.Paweł Czechowski