Mourinho był szkoleniowcem Realu Madryt przez trzy sezony. W 2012 roku poprowadził "Królewskich" do mistrzostwa Hiszpanii, a także zdobył Superpuchar Hiszpanii. Rok później odszedł z Santiago Bernabeu i wrócił do Chelsea Londyn. W tym samym czasie Bale przeprowadził się z Tottenhamu do Realu. Walijczyk w swoim debiutanckim sezonie w barwach "Los Blancos" triumfował w Lidze Mistrzów, a także sięgnął po Puchar Króla. 25-letni zawodnik stwierdził, że gra w najlepszym klubie świata i w najlepszej lidze. Z tą opinią nie zgadza się Mourinho. Zdaniem Portugalczyka, dominacja Realu, Barcelony i Atletico Madryt osłabia hiszpański futbol."Bale tak mówi, bo tam występuje, ale ja też tam byłem. Wygrałem La Liga i przegrałem La Liga. Znam różnicę, jaka jest pomiędzy Primera Division a Premier League" - powiedział Mourinho. "W Hiszpanii każdy wie, że Real i Barcelona są najlepsze na świecie. Trzeci zespół Atletico wykonał cudowną pracę i zdobył mistrzowską koronę. Ale w La Liga nie ma dużej konkurencji i dlatego można zdobyć rekordowe 100 punktów i strzelić w sezonie 126 goli. W Anglii to niemożliwie" - podkreślił Portugalczyk.