Do przerwy Brighton rywalizowało z Manchesterem United, jak równy z równym. Ba, podopieczni Grahama Pottera mogli nawet prowadzić. Najgroźniejszą akcję przeprowadzili w 39. minucie, a świetną szansę na zdobycie debiutanckiej bramki w Premier League miał Jakub Moder, który wyszedł w podstawowym składzie.Przed meczem szkoleniowiec Brighton przyznał, że wierzy w umiejętności Polaka. Przyznał też, że 22-latek zacznie też strzelać gole w Premier League.Moder mógł sprawić, że słowa Pottera szybko znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tuż przed przerwą groźnie strzelał głową, ale zatrzymał go David de Gea, popisując się piękną interwencją. Słaby początek drugiej połowy w wykonaniu Brighton. Jakub Moder nie miał szczęścia Drugą połowę Brighton rozpoczęło znacznie gorzej. W 51. minucie Cristiano Ronaldo uderzył nie do obrony z 16 metrów.Chwilę później goście dostali kolejny cios. Do końca meczu musieli grać bowiem w osłabieniu. W 54. minucie Lewis Dunk stracił piłkę przed własnym polem karnym, na rzecz Anthony'ego Elangi. Obrońca Brighton, chcąc odzyskać futbolówkę, musiał ratować się faulem, za co dostał czerwoną kartkę. Grając w przewadze, "Czerwone Diabły" z odniesieniem zwycięstwa. Zespół z Manchesteru zdecydowanie przeważał, ale po raz kolejny pokazał się Moder. W 78. minucie mocno uderzał z dystansu. Tym razem de Gea był bez szans, ale uratowała go poprzeczka. Wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 1-0, ale w ostatniej minucie doliczonego czasu trafił jeszcze Bruno Fernandes. W efekcie podopieczni Ralfa Rangnicka awansowali na czwarte miejsce w Premier League. Mają 43 punkty. 10 "oczek" mniej ma Brighton i zajmuje dziewiątą pozycję.