Choć zatrudnienie Grahama Pottera w Chelsea było ruchem mocno niespodziewanym ze strony "The Blues", to już zwolnienie Anglika było czymś, co wisiało w powietrzu przez wiele tygodni, jeśli nie miesięcy. 47-letni szkoleniowiec ostatecznie wyczerpał cierpliwość zarządu po porażce 0-2 z Aston Villą - i karuzela spekulacji ruszyła na dobre, bo podpisanie umowy z Frankiem Lampardem jest jedynie tymczasowym rozwiązaniem. Obecnie najczęściej w kontekście objęcia ekipy z Stamford Bridge pojawiają się dwa nazwiska: Juliana Nagelsmanna oraz Luisa Enrique. Pierwszy z nich, z dużym prawdopodobieństwem z powodu konfliktu z szatnią, został niedawno pożegnany przez Bayern Monachium. Drugi zaś rozstał się z reprezentacją Hiszpanii po odpadnięciu z MŚ 2022 już w 1/8 finału. To oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej, bo praktycznie codziennie słyszy się nowe doniesienia w całym tym temacie. Teraz brytyjska prasa, a konkretnie "The Guardian", wskazała na jeszcze jedną dosyć interesującą postać, która fanom Premier League jest doskonale znana. Xabi Alonso przejmie Chelsea? W Bayerze na razie idzie mu całkiem nieźle Mowa o Xabim Alonso, który obecnie radzi sobie nie najgorzej w roli menedżera Bayeru Leverkusen. "Aptekarze" pod jego wodzą niezmiennie walczą o europejskie puchary, zajmując na razie w niemieckiej ekstraklasie siódmą pozycję w tabeli. Sprawa jest o tyle interesująca, że Bask jest tak naprawdę wciąż na początku swojej trenerskiej kariery - Bayer to jego pierwsze tak poważne zatrudnienie, wcześniej bowiem współpracował on "tylko" z rezerwami Realu Sociedad oraz młodzieżowcami Realu Madryt. Xabi Alonso sukcesorem Carlo Ancelottiego? To też mogłaby być przyszłość Baska Jeśli mowa o "Królewskich", to jest to o tyle istotne, że Alonso miał być stawiany w roli potencjalnego następcy Carlo Ancelottiego, którego pozycja na Santiago Bernabeu zdaje się być obecnie mocno chwiejna. Mimo wszystko wydaje się jednak, że przeprowadzka na Wyspy byłaby łatwiejsza do osiągnięcia, niż powrót do Madrytu. Xabi Alonso doskonale zna angielskie boiska - w latach 2004-2009 był on bowiem związany z Liverpool F.C., wówczas oczywiście w roli zawodnika. Z "The Reds" na krajowym podwórku zdobył F.A. Cup oraz Tarczę Wspólnoty, w europejskich rozgrywkach zaś wygrał z LFC Ligę Mistrzów i superpuchar "Starego Kontynentu".