Znajdujące się tuż nad strefą spadkową Norwich bardzo mocno postawiło się Liverpoolowi. Chociaż to goście wyszli pierwsi na prowadzenie w tym meczu za sprawą gola Firminio w 18. minucie, to po pierwszej połowie górą było Norwich. Podopieczni Alexa Neila do przerwy wygrywali 2-1. Druga połowa lepiej rozpoczęła się także dla "Kanarków". Już w 54. minucie gospodarze wywalczyli sobie rzut karny. Moreno sfaulował w "szesnastce" Naismitha, a arbiter spotkania nie miał wątpliwości, żeby wskazać na "wapno". "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Wes Hoolahan. Na bramkę Norwich błyskawicznie odpowiedział jednak Liverpool, który już minutę później zdobył kontaktowego gola. W 63. minucie do remisu 3-3 doprowadził natomiast Firminio. Prawdziwy thriller piłkarze zgotowali jednak kibicom tuż pod koniec meczu. "The Reds" na prowadzenie 4-3 wyprowadził w 75. minucie James Milner. W doliczonym czasie gry na Carrow Road padły jednak jeszcze aż dwie bramki. W 92. minucie gola na 4-4 zdobył dla Norwich Bassong, ale zaledwie trzy minuty później zwycięską bramkę dla gości dołożył Adam Lallana. Liverpool trzy punkty zanotował pierwszy raz od trzech spotkań w lidze. Dla Norwich była to natomiast trzecia porażka z rzędu. Leicester City wygrał ze Stoke City 3-0. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Danny Drinkwater w 42. minucie, Jamie Vardy w 66. (przerwał serię siedmiu meczów bez gola) i Leonardo Ullola w 87. Podopieczni Claudia Ranieriego przynajmniej do jutra będą znowu liderem Premier League, wyprzedziwszy Arsenal. "Kanonierzy", którzy tracą teraz do "Lisów" trzy punkty, w niedzielę w derbach Londynu podejmą Chelsea. Na czwartym miejscu w tabeli umocnił się Tottenham Hotspur. "Koguty" pokonały na Selhurst Park w derbach Londynu Crystal Palace 3-1. Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie w 30. minucie po samobójczym trafieniu Jana Vertonghena. W drugiej połowie do siatki trafiali już tylko przyjezdni: Harry Kane w 63. minucie, Dele Alli w 84., a Nacer Chadli już w doliczonym czasie. Od czołówki zaczyna odpadać Manchester United. "Czerwone Diabły" w sobotę przegrały na Old Trafford z Southampton FC 0-1 i w tabeli tracą już pięć punktów do Tottenhamu. Jedynego gola w "Teatrze Marzeń" strzelił debiutujący w barwach "Świętych" Charlie Austin trzy minuty przed końcem spotkania. Remis zanotował AFC Bournemouth z Arturem Borucem w bramce. Goście objęli prowadzenie w meczu z Sunderlandem już w 13. minucie po trafieniu Benika Afobe. Wyrównał tuż przed przerwą Patrick van Aanholt. Premier League: terminarz, wyniki, strzelcy, gole