Zdaniem Andrija Szewczenki włoski snajper ma wszystko, aby zostać godnym następcą bramkostrzelnego Urugwajczyka, ale musi wziąć się w garść i udowodnić na boisku, że nie rozmienił wielkiego talentu na drobne. - Jego los jest w jego rękach. Tylko od niego zależy, czy jego kariera wróci na właściwe tory. Mario zasługiwał na kolejną szansę i Liverpool mu ją dał. To znakomity zespół, którego ambicje mogą sięgać nawet zwycięstwa w Lidze Mistrzów - przyznał były ukraiński napastnik w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". Szewczenko zdaje sobie sprawę z tego, że w Milanie Balotelli daleki był od swojej optymalnej formy, wierzy jednak, że Mario nie stracił dawnego błysku. - Pamiętam go z mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie sprzed dwóch lat. Grał wtedy fantastycznie. Nie kupuję tego, że nagle przestał być wielkim zawodnikiem - dodał "Szewa". Balotelli przeszedł z Milanu do Liverpoolu za 20 milionów euro.