Manchester United jest jedną z największych finansowych potęg w świecie futbolu i w minionych latach korzystał z możliwości pozyskiwania wielkich gwiazd. Pozyskany z Realu Madryt Ángel Di María kosztował 75 mln euro, a Alexis Sanchez przyszedł z Arsenalu za 34 mln. Nie tylko na same transfery trzeba było wyłożyć krocie, ale trzeba było jeszcze zapewnić im prawdziwie "królewskie" kontrakty. Przykładowo Chilijczyk zgarnął ponad 17 mln euro za sam podpis na kontrakcie, który gwarantuje mu prawie 600 tys. euro tygodniowo. Tymczasem ani jeden, ani drugi nie poprowadzili "Czerwonych Diabłów" do wielkich sukcesów. Teraz zdaniem manchestereveningnews.co.uk ma nastąpić kres polityki transferowej Eda Woodwarda, a nową mają kształtować Ole Gunnar Solskjaer i jego asystent Mike Phelan. To właśnie asystent doradza menedżerowi Man Utd zmianę podejścia do zatrudniania nowych zawodników i proponuje, aby nie sięgać po gwiazdy, które znajdują się u szczytu kariery tylko stawiać na młodych zawodników, którzy wciąż mogę się jeszcze rozwinąć, ale już prezentują umiejętności pozwalające grać w czołowym europejskim klubie. Jak przekonuje manchestereveningnews.co.uk, szefowie Man Utd zamierzają latem wzmocnić zespół trzema klasowymi zawodnikami na wzór Jadona Sancho, 19-latka, który robi furorę po transferze do Borussii Dortmund. Odpada zatem pomysł sprowadzenia Garetha Bale'a z Realu Madryt. Walijczyk w lipcu skończy 30 lat, więc nie spełnia warunków nowej polityki transferowej "Czerwonych Diabłów". Mirosz <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League</a>