"Czerwone Diabły" wywalczyły Tarczę Wspólnoty (wcześniej Tarczę Dobroczynności) po raz 20., poprzednio w 2011 roku. Manchester objął prowadzenie już w szóstej minucie meczu. Patrice Evra dośrodkował z lewej strony, a niezawodny Robin Van Persie główkował precyzyjnie z trzynastu metrów i Scott Carson był bezradny. Kilka minut później z kontuzją opuścił boisko prawy obrońca United Rafael, którego zastąpił Chris Smalling. Piłkarze z Manchesteru w pierwszej połowie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, ale niełatwo przychodziło im stwarzanie kolejnych okazji bramkowych. W 38. minucie groźnie strzelał z pola karnego Welbeck, lecz Carson nie dał się zaskoczyć. Druga połowa zaczęła się od odważnych ataków zdobywcy Pucharu Anglii, ale to mistrzowie kraju po niespełna godzinie gry cieszyli się z drugiej bramki. Van Persie zdecydował się na strzał z 17 metrów, piłka odbiła się jeszcze od nogi Jamesa Percha i zmyliła Carsona. Więcej bramek w tym meczu nie padło. United dominowali na boisku w ostatnim fragmencie gry i zasłużenie cieszyli się z pierwszego trofeum w nowym sezonie. W drużynie Moyesa zabrakło kontuzjowanego Wayne'a Rooneya, którzy marzy o transferze do Chelsea Londyn. United jak dotąd odrzucali wszystkie oferty "The Blues" w tej sprawie. Za tydzień rozgrywki rozpocznie Premier League. Na inaugurację Manchester United zagra na wyjeździe ze Swansea City. Wigan, który tuż po zdobyciu Pucharu Anglii przeżył gorycz spadku z najwyższej ligi, od zwycięstwa 4-0 nad Barnsley FC zaczął potyczki w lidze Championship. Manchester United - Wigan Athletic 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Robin Van Persie (6.), 2-0 Robin Van Persie (59.) Sędzia: Mark Clattenburg. Widzów: 80 235. Manchester United: De Gea - Rafael (16. Smalling), Vidić, Jones, Evra - Zaha (60. Valencia), Carrick, Cleverley, Giggs (67. Anderson) - Van Persie (83. Januzaj), Welbeck (83. Kagawa). Wigan Athletic: Carson - Boyce, Barnett, Perch, Crainey - Watson (71. Espinoza), McArthur (59. McCann), McCarthy (86. Nouha Dicko), McClean (60. McManaman) - Holt (59. Fortune), Maloney (71. Jordi Gomez).