Erik ten Hag jest konsekwentny w swoich decyzjach i gdy zauważył, że skład bez Cristiano Ronaldo i Harry`ego Maguire`a funkcjonuje dużo lepiej, to stara się specjalnie w nim nie mieszać. Tak też było dziś na King Power Stadium, a rywal do podtrzymania dobrej serii wydawał się idealny, bo Leicester fatalnie weszło w sezon i nastrojów specjalnie nie zmieniły nawet doniesienia o tym, że do klubu ma trafić Marcelo. Patrząc czysto na personalia, to Lisy mają wszystko, by aspirować do konkurowania z możnymi w Anglii, rzecz w tym, że od dłuższego czasu ciężko znaleźć tam zalążki zgranego zespołu. Podobnie było dzisiaj, bo gra gospodarzy była ślamazarna, kompletnie brakowało takiej pozytywnej agresji, jaka powinna cechować drużynę znajdującą się w takiej sytuacji. To było na rękę United, którzy spokojnym przesuwaniem formacji byli w stanie wybijać wolno budowane ataki rywali, a przy okazji korzystali z miejsca, które regularnie zostawiali zawodnicy gospodarzy. Tak też było w 23. minucie, kiedy po wybiciu Luke`a Thomasa jego koledzy byli rozrzuceni po boisku, zostawiając osamotnionych stoperów. Trzy szybkie podania wystarczyły, by wyprowadzić na czystą pozycję Jadona Sancho, który z łatwością minął Warda i dał swojej drużynie prowadzenie. Premier League. Manchester United pokonał Leicester City Z dużo większą werwą gospodarze ruszyli po przerwie i już po kilku minutach takie nastawienie mogło się odwdzięczyć. Maddison fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, ale nie gorzej w bramce pokazał się de Gea, wybijając piłkę zmierzającą w okienko jego bramki. Cristiano Ronaldo w meczu z Liverpoolem dostał od ten Haga 5 minut, z Southampton 23, dzisiaj z kolei pojawił się w 68. minucie i zadanie miał proste - pomóc zespołowi przenieść grę nieco bardziej na połowę Leicester, bo do momentu wejścia Portugalczyka goście nie oddali w drugiej połowie nawet strzału na bramkę Warda. Fajerwerków nie było, chociaż trzeba mu oddać, że jedyne dwie sytuacje United po przerwie miały miejsce z jego udziałem. Ronaldo pod koniec meczu spróbował nawet strzału nożycami, posłał jednak piłkę obok bramki. Jeśli chodzi o styl, to wciąż jest wiele do poprawy, ale fakty są takie - Manchester United wygrywa trzeci mecz z rzędu, co pewnie mało kto by obstawiał po dwóch pierwszych spotkaniach tego sezonu. Leicester City 0:1 Manchester United0:1 23`Sancho(asysta Rashford)kartki: 28`Dalot, 43`Malacia, 49`Martinez - 87`VardyLeicester: Ward - Justin, Soumare, Evans, Thomas - Ndidi - Dewsbury-Hall, Maddison, Tielemans(76`Iheanacho), Barnes - Vardy(87`Daka)United: de Gea - Malacia, Martinez, Varane, Dalot - Eriksen, McTominay - Sancho(68`Ronaldo), Fernandes, Elanga(59`Casemiro) - Rashford(88`Fred)