Ukrainiec był zagorzałym kibicem Manchesteru United i jednym z liderów fanklubu "Kyiv Reds", zrzeszającego kijowskich fanów drużyny. Jego przyjaciele z tego stowarzyszenia w poniedziałek zamieścili oświadczenie, w którym poinformowali, że Kukin zginął w wyniku zniszczenia jego samochodu przez rosyjskie siły. Manchester United chce pomóc rodzinie tragicznie zmarłego kibica Wraz z Kukinem w samochodzie była także jego żona i córka. Obie przeżyły atak i znajdują się w szpitalu, gdzie przechodzą wszystkie niezbędne zabiegi. W Manchester United zapowiedział już, że szuka jak największej liczby możliwości, by wspomóc rodzinę zmarłego kibica, a także swój kijowski fanklub. Klub podkreśla także szacunek do zaangażowania Kukina w rozbudowywanie społeczności klubu, nawet kiedy sprawy rodzinne nie pozwalały mu na tak aktywną działalność. Przyjaciele Ukraińca przekazali nawet informację, że w trakcie jego pogrzebu wewnątrz trumny znajdowała się pamiątka związana z Czerwonymi Diabłami, na znak jego miłości do klubu. Manchester United już kilkukrotnie ukazywał swoje wsparcie dla Ukrainy. Przed lutowym meczem z Watfordem oba zespoły zaprezentowały baner z napisem "Pokój", który został stworzony personalnie przez tymczasowego trenera zespołu, Ralfa Rangnicka. Natomiast w czasie niedawnych derbów Manchesteru, zawodnicy United wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z hasłem "No War".