Według "Daily Mirror" mistrzowie Anglii byliby skłonni zapłacić Napoli aż 50 milionów funtów, co byłoby rekordem transferowym "Czerwonych Diabłów". Urugwajczyk ma co prawda klauzulę odstępnego wynoszącą 54 miliony funtów, ale na razie żaden klub, łącznie z Realem Madryt czy Chelsea Londyn, nie zaproponował takiej sumy, więc wicemistrzowie Włoch muszą być przygotowani na trochę mniejsze pieniądze. Gdyby Manchesterowi United udało się pozyskać Cavaniego, to David Moyes, który zastąpił Aleksa Fergusona na ławce trenerskiej, bardzo szybko wpisałby się do historii zespołu z Old Trafford, gdyż dwukrotnie pobiłby jego poprzedni rekord transferowy. Można oczywiście zadać sobie pytanie po co "Czerwonym Diabłom" kolejny napastnik (mają przecież Robina van Persiego, Wayne'a Rooneya, Javiera Hernandeza i Danny'ego Welbecka), ale odpowiedź na to daje inna angielska gazeta. "The Sun" twierdzi, że możliwe jest przejście Rooneya do FC Barcelona. Suma uzyskana za Wayne'a (25 milionów funtów), plus zejście z ogromnej tygodniówki (250 tysięcy funtów) z pewnością pomogłyby w zakontraktowaniu Cavaniego. Z kolei "Daily Mail" napisał co prawda o zainteresowaniu United Urugwajczykiem, cytując jednak włoskie radio, podał, że Chelsea doszła już do porozumienia z Napoli i zapłaci za Edinsona 49,3 mln funtów. Tym doniesieniom zaprzeczył agent Cavaniego. "Jeszcze nic w tej sprawie nie jest rozstrzygnięte" - powiedział Claudio Anelucci.