Katarski emir zamierza bowiem powołać do życia nowy fundusz Qatar Sports Investements, który będzie innym właścicielem niż państwowy Qatar Investment Authority, do którego należy Paris St. Germain. A zatem de iure to nie Katar i jego emir chcą kupić Manchester United, ale odrębna spółka. Ma to być sposób na obejście ewentualnych przeszkód prawnych stawianych przez UEFA. Oznaczałoby to bowiem, że dwa wielkie kluby Europy znalazłyby się w rękach jednego człowieka - władcy Kataru, co może rodzić poważne konsekwencje. Kto kupi Manchester United? Emir Kataru czy Musk? Nie tak dawno gruchnęła wieść, że Manchester United ma trafić do Elona Muska. Według "Daily Mail", wywodzący się z RPA biznesmen uważnie monitoruje sytuację związaną z United i niewykluczone, że już niebawem zdecyduje się oficjalnie zgłosić do Joela i Avrama Glazerów. Żeby było ciekawiej, już latem 2022 r. Musk posłał w świat tweeta, w którym stwierdził, że kupuje drużynę, ale wówczas potraktowano to jako zwykły żart. Rynki jednak stosownie zareagowały na te słowa... Glazerowie bowiem już jesienią ogłosili, że pragną pozbyć się swoich udziałów w klubie Manchester United i szukają kupca. Wśród kandydatów wymieniany był również Jim Ratcliffe, potentata na rynku chemicznym. Emir Kataru jest w stanie zapłacić żądane przez Glazerów 6 miliardów funtów, ale pamiętajmy też, że o Tamimie bin Hamad al-Thanim krążyły już różne opowieści, łącznie z tą, że zamierzał zainwestować w Espanyol Barcelona, aby rozbić monopol FC Barcelona w tym mieście.