W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu bowiem Manchester United rozbił zespół Nottingham Forest aż 3-0. Najlepsza drużyna Europy na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych próbowała te straty odrabiać, ale było to ponad siły Nottingham Forest. Najlepsza okazję goście zmarnowali w końcówce pierwszej połowy, gdy Emmanuel Dennis trafił pod bramkę w nogi swego kolegi z zespołu, a piłka zmierzała prosto do siatki. United mieli jednak lepsze okazje, by i to spotkanie wygrać. Walijski bramkarz Wayne Hennessey wykazywał się kunsztem, by powstrzymać rywali, jak np. Casemiro w 30. minucie meczu czy Alejandro Garnacho po godzinie gry. Już wkrótce Walijczyk będzie miał wsparcie w bramce Nottingham Forest, bowiem wśród masy transferów dokonanych przez ten klub jest także legendarny bramkarz Keylor Navas z Kostaryki. Manchester United w finale Manchester United nacierał intensywnie i okazje się mnożyły. Dobre miał Wout Weghorst, miał też Casemiro, blokowany był Marcus Rashford. Kiedy po kolejnej jego akcji i strzale piłka znów została zablokowana, dopadł jednak do niej Anthony Martial i wpakował do siatki. No i posypało się! Doslownie po chwili Marcus Rashford znów rozmontował obronę Forest i tym razem piłkę do pustej już bramki dobił kolanem Fred. United wygrali 2-0 i zagrają w finale w Newcastle United - mecz 23 lutego.